Firma Green Pack istnieje na rynku gospodarczym od 1990 roku, specjalizuje się w produkcji toreb papierowych, dystrybucji i promocji opakowań i artykułów jednorazowego użytku. Opierając się na doświadczeniu rynkowym, firma Green Pack rozwija i utrwala w świadomości użytkowników opakowań,że mogą one być nie tylko funkcjonalne i nowoczesne,ale i przyjazne środowisku.

Autoryzowany Dealer Ford. Frank-Cars Autoryzowany Dealer Forda, Częstochowa, ul. Jagiellońska 147, tel. 34 365 05 75

Biznes

Z okazji przedświątecznej gorączki wypromuj swoją markę

- zadbaj o widoczność swojego LOGO!

Bądź oryginalny i elegancki

 

Wykorzystaj czas przedświątecznych zakupów.

Podaj towar w eleganckich opakowaniach okolicznościowych, a najlepiej z nadrukiem swojego adresu i  LOGO!
 
Bądź oryginalny i zadbaj o to, aby  Klienci dostali zakupy elegancko i oryginalnie. 
Zadbaj, by na długo pozostać w ich pamięci.
Tym sposobem doskonale wyróżnisz się na tle konkurencji, ponieważ.......
 
Opakowanie to Twój niewidoczny handlowiec!!!
.
 
 
 
Piękne torby papierowe z motywem wielkanocnym to idealny sposób, aby dodać świątecznego klimatu prezentom lub zakupom.
 
 

W  Green Pack zakupisz torby  z okolicznościowymi nadrukami - idealne z okazji zbliżających się Świąt!

Gdy chcesz zwiększyć rozpoznawalność swojej marki zainwestuj w reklamowe torebki z nadrukiem z logo Twojej Firmy.
Torebki papierowe z uchem lub fałdowe płaskie z nadrukowanym LOGO swojej firmy zamówisz w firmie z 35 - letnią tradycją:

Green Pack Opakowania Szymanek.

Green Pack oferuje nadruki indywidualne na kartonach, na opakowaniach,  na pojemnikach, na torebkach papierowych.
 Zapraszamy do kontaktu oraz na zakupy w sklepie internetowym:  www.greenpack.pl i  w sklepach stacjonarnych.
 
Firma Produkcyjno -Handlowo-  Usługowa 
"GREEN PACK" Tadeusz Szymanek 
SPRZEDAŻ HURTOWA I DETALICZNA 
Wierzchowisko ul. Długa 14, 
42-233 Mykanów k. Częstochowy, tel.: 34 328 72 15 
Filia: ul. Krakowska 2, 42-200 Częstochowa, tel: 34 322 93 06, 667 652 505
 
 
 

 

 

Plaga nieautoryzowanych transakcji płatniczych.

Konsekwencje zwykle ponosi klient banku

 

Na skutek nieautoryzowanych transakcji w ubiegłym roku klienci banków stracili 500 mln zł. Oszuści stosują coraz wymyślniejsze sposoby na wyłudzenie danych do logowania do bankowości, począwszy od telefonów podszywających się pod pracowników banku czy wysyłania linków do fałszywych stron imitujących witryny instytucji finansowych. – Przestępczość, która kiedyś miała miejsce na polskich ulicach, teraz przeniosła się do internetu – alarmują prawnicy. Choć banki mają obowiązek zwrotu skradzionych środków, często podważają zasadność wniosku klienta. W takim przypadku poszkodowanemu pozostaje droga sądowa.

 

 

Według statystyk przytaczanych przez prawników na stronie Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu w 2024 roku zgłoszono 334 tys. przypadków nieautoryzowanych transakcji płatniczych w bankowości elektronicznej i aplikacjach mobilnych, które zostały dokonane wbrew wiedzy lub woli właściciela rachunku. Łączne straty klientów to prawie 500 mln zł. Skala problemu rośnie wraz z rozwijającą się cyberprzestępczością.

– Polacy coraz częściej padają ofiarami takich przestępców. Nie ma tygodnia, żeby do mojej kancelarii nie trafił klient, który stracił pieniądze, bo ktoś wyprowadził mu środki z rachunku bankowego albo zaciągnął pożyczkę bądź kredyt na jego dane. Ta kwestia sprowadza się do odpowiedzialności banku, ponieważ systemy bankowe nie są odpowiednio zabezpieczone, co skutkuje tego rodzaju sytuacjami. Banki też unikają odpowiedzialności, a to one ponoszą odpowiedzialność za brak zabezpieczeń – mówi agencji informacyjnej Newseria Karolina Pilawska, adwokat z kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci. – Często są sytuacje, w których do klienta banku dzwoni oszust z numeru bankowego. Klient odbiera, myśląc, że rozmawia z pracownikiem banku. Brak zabezpieczeń i brak autoryzacji takiej transakcji, na przykład przelewu bankowego, prowadzi do pokrzywdzenia klienta banku, a za to odpowiedzialność ponosi bank.

Jak informuje na swoich stronach Rzecznik Finansowy, ustawa o usługach płatniczych nie zawiera definicji „nieautoryzowanej transakcji płatniczej”. Posiłkując się jednak art. 40 ust 1. tego aktu prawnego transakcję płatniczą uważa się za autoryzowaną, jeśli płatnik wyraził zgodę na jej wykonywanie w sposób przewidziany w umowie zawartej między płatnikiem a dostawcą usługi finansowej. Prawnicy wskazują, że problemem pozostaje interpretacja definicji autoryzacji. Banki uznają, że wystarczające jest użycie narzędzia weryfikacyjnego, by uznać transakcję za autoryzowaną. Tymczasem zdaniem prawników autoryzacja wymaga zarówno weryfikacji, jak i świadomej zgody klienta, której nie można uznać za ważną, jeśli doszło do manipulacji ze strony przestępców.

W lutym ub.r. prezes UOKiK wszczął postępowania wobec sześciu banków, w związku z ich reakcjami w sytuacji zgłoszenia przez konsumentów nieautoryzowanych transakcji. Wcześniej takie postępowania uruchomił wobec dziewięciu instytucji. Regulator stoi bowiem na stanowisku, że prawo nakazuje bankom obowiązek zwrotu kwoty nieautoryzowanej transakcji lub przywrócenia stanu sprzed wystąpienia takiej transakcji. Bank ma na to czas do końca następnego dnia roboczego po zgłoszeniu. Wyjątkiem od tej zasady są sytuacje, w których zgłoszenie konsumenta nastąpiło później niż 13 miesięcy po transakcji lub istnieje podejrzenie oszustwa ze strony konsumenta. Wówczas bank musi zawiadomić o tym fakcie policję lub prokuraturę.

– Banki z reguły nie zwracają środków, twierdząc, że prawdopodobnie to klient jest oszustem i to klient musi udowodnić, że jest osobą pokrzywdzoną. Więc ciężar jest przerzucany na klienta banku, a tę odpowiedzialność powinien wziąć na siebie sam bank. To prowadzi do tego, że klienci muszą, po pierwsze, złożyć zawiadomienie na policję, że padli ofiarą takiego przestępstwa, a po drugie, muszą pozwać bank i na drodze sądowej dochodzić swoich praw. Tych spraw w polskich sądach jest coraz więcej i w związku z rozwojem technologii wydaje się, że będzie ich bardzo dużo w przyszłości – ocenia Karolina Pilawska.

Jak podkreśla, nie wszyscy konsumenci mają jednak świadomość swoich praw w takiej sytuacji.

– Klient w procesie może dochodzić zwrotu tych środków, czyli jeżeli ktoś ukradł z konta 20 tys. zł, to jeżeli oczywiście są spełnione wszystkie przesłanki wynikające z nieautoryzowanej transakcji, ma prawo dochodzić od banku zwrotu tej kwoty. Jeżeli natomiast ktoś zaciągnął zobowiązanie na jego dane, to ma prawo dochodzić tego, żeby to zobowiązanie było uznane za nieważne, bo jeżeli on nie zaciągnął tej pożyczki czy kredytu, to dlaczego ma teraz spłacać raty – twierdzi prawniczka z kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci. – Ta świadomość wśród kredytobiorców i klientów banków jest bardzo, bardzo nikła. Klienci, którzy do mnie trafiają, wstydzą się tego, że padli ofiarami oszustów. Natomiast absolutnie to nie jest ich wina, wina leży po stronie tej instytucji bankowej, która nie zagwarantowała rzetelnej, właściwej obsługi i umożliwiła oszustom doprowadzenie do szkody na rzecz konkretnego klienta.

Eksperci podkreślają, że trzeba wzmacniać świadomość klientów nie tylko na temat ich praw, ale też zagrożeń czyhających w sieci i sposobów, by się przed nimi bronić. Wśród dostępnych narzędzi jest zastrzeganie numeru PESEL, którego można dokonać łatwo za pośrednictwem aplikacji mObywatel czy Profilu Zaufanego albo w urzędzie gminy. Jeżeli konsument świadomie nie odblokuje numeru, żadna instytucja finansowa nie ma prawa udzielić kredytu czy pożyczki na ten dokument. Pomocne mogą być także alerty, które powiadomią nas w razie próby zapożyczenia się na nasze dane.

 Jeżeli odbieramy telefon i ktoś przedstawia się jako pracownik banku, powinniśmy zweryfikować go z imienia i nazwiska, najlepiej się rozłączyć i połączyć z infolinią banku, zapytać, czy był do nas kierowany taki telefon. Absolutnie musimy się wystrzegać działania pod presją czasu, bo często oszuści, grając na naszych emocjach i zdenerwowaniu, mówią: szanowny kliencie, szanowna klientko, przed chwilą zanotowaliśmy próbę włamania na twoje konto, podaj dane, bo musimy to zatrzymać – radzi Karolina Pilawska. – Sektor bankowy też powinien nagłaśniać ten problem. To jest to, do czego powinniśmy dążyć, plus kwestia zabezpieczeń po stronie banku i wprowadzania wielostopniowych metod zabezpieczenia w ramach obsługi klienta danego banku.

Newseria


 Najwyższe obroty i rekord nowych drogerii

Rok 2024 był rekordowy dla Rossmanna w Polsce. Po raz pierwszy obroty firmy wyniosły aż 17,9 mld zł. Ponadto przez 12 miesięcy uruchomiono aż 164 nowe drogerie. 

To najlepsze wyniki w 32-letniej historii firmy w naszym kraju.

 

Minione 12 miesięcy Rossmann zakończył z obrotami na poziomie 17,9 mld zł. W porównaniu z 2023 rokiem (15,9 mld zł) poprawiono wynik o 2 mld zł. Jednocześnie do 1,12 mln wzrosła liczba Polaków, którzy codziennie odwiedzają stacjonarne drogerie Rossmann.

 

W 2024 roku otworzyliśmy 164 nowe Rossmanny. To rekordowa liczba otwarć w jednym roku. Jednocześnie wykonaliśmy prawie 150 remontów i rozbudów drogerii. Otwieraliśmy się w małych miejscowościach jak np. w Mysiadle (woj. mazowieckie), Wojtówce (woj. dolnośląskie) czy Potworowie (woj. łódzkie). Świętowaliśmy też otwarcia w dużych miastach – np. w Łodzi, gdzie w Nowej Sukcesji od grudnia działa 50. drogeria Rossmann w tym mieście. Aktualnie w Polsce mamy 1925 swoich placówek.
Naszą ambicją jest by każdy Polak miał „swojego” Rossmanna do którego może dojść na piechotę, dojechać rowerem czy samochodem. Znajdziecie nas w galeriach i parkach handlowych oraz na osiedlach w całej Polsce.

Rossmann.pl

 

 


140 mln zł dla przedsiębiorców w konkursie ZUS

 

Zakład Ubezpieczeń Społecznych ogłosił konkurs dla płatników składek na projekty dotyczące utrzymania zdolności do pracy przez cały okres aktywności zawodowej, które będą realizowane w 2026 roku. Na ten cel ZUS przeznaczył łącznie 140 mln zł. To o 20 mln zł więcej niż przed rokiem

 

- Płatnicy składek mogą uzyskać dofinansowanie projektów, które poprawią bezpieczeństwo pracy oraz zmniejszą negatywne oddziaływanie szkodliwych czynników w miejscu pracy. Projekty będą realizowane w 2026 roku. Wnioski można składać od 10 lutego do 10 marca 2025 roku. W ramach konkursu każdy płatnik składek może uzyskać dofinansowanie nawet do 80 proc. wartości projektu, ale nie więcej niż 300 tys. zł. – informuje Beata Kopczyńska, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w województwie śląskim.

 ZUS wybierze projekty, które: poprawią bezpieczeństwo pracy, zmniejszą zagrożenie wypadkami przy pracy lub chorobami zawodowymi, zredukują niekorzystne oddziaływanie szkodliwych czynników w pracy 

- Projekty dotyczyć mogą m.in. zakupu maszyn, urządzeń i sprzętu chroniącego przed hałasem i drganiami mechanicznymi, promieniowaniem elektromagnetycznym, urządzeń służących poprawie bezpieczeństwa pracy na wysokości – wylicza rzeczniczka.

Wniosek o dofinansowanie wraz z dokumentacją należy złożyć wyłącznie w formie elektronicznej, za pośrednictwem strony prewencja.zus.pl. Szczegółowe warunki konkursu i dokumenty do pobrania są dostępne pod adresem zus.pl/prewencja oraz w Biuletynie Informacji Publicznej ZUS. Pytania dotyczące konkursu można zadawać wysyłając mail na adres: konkurs@zus.pl .

 Płatnik składek może otrzymać dofinansowanie nie częściej niż raz na 3 lata.

Wnioskodawca nie może: zalegać z opłacaniem składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne, zalegać z opłacaniem podatków, być w stanie upadłości, pod zarządem komisarycznym, w toku likwidacji, postępowania upadłościowego lub postępowania układowego z wierzycielem.

 

Beata Kopczyńska, Regionalna Rzeczniczka Prasowa ZUS w województwie śląskim