Sport

Do samego końca sezonu Lazio będzie walczyć o awans do europejskich pucharów. W ostatnim meczu zespół Igora Tudora pokonał 4:1 Salernitanę. Tuż po zakończeniu spotkania pojawiła się bardzo szokująca wypowiedź ze strony Luisa Alberto. Słowa Hiszpana sugerują, że odejdzie z klubu po ośmiu latach gry na Stadio Olimpico. Trener Lazio nie zamierzał komentować całej sprawy. - Za mną kilka trudnych tygodni - rozpoczął.

Reprezentacja Polski jest o krok od wywalczenia sobie prawa do gry w turnieju finałowym Billie Jean King Cup. W piątek Iga Świątek i Magdalena Fręch wygrały swoje mecze singlowe, dzięki czemu do zwycięstwa brakuje nam już tylko jednego punktu. Z trudnej sytuacji zdają sobie sprawę również Szwajcarzy. - Musimy docenić to, jak dobrze zagrała polska drużyna. Zwłaszcza Magdalena Fręch w drugim meczu nie pozwoliła na nic w ważnych momentach - twierdził Heinz Günthardt, kapitan reprezentacji Szwajcarii.

Lewis Hamilton po ponad dekadzie zdecydował się opuścić Mercedesa i podpisać kontrakt z legendarnym Ferrari. Tym samym stał się bohaterem prawdziwego hitu transferowego, a w nowym zespole zastąpi Carlosa Sainz Jr. Szef Mercedesa Toto Wolff musiał zatem rozpocząć poszukiwania godnego następcy legendarnego Brytyjczyka. Hiszpańskie, jak i włoskie media są pewne, że w grze pozostaje tylko jedno nazwisko.

Iga Świątek znakomicie rozpoczęła starcie Polska - Szwajcaria w Billie Jean King Cup. Pokonała w piątek 6:3, 6:1 Simonę Waltert i dała nam prowadzenie. W sobotę wyjdzie na kort po raz kolejny. Tym razem jej rywalką będzie Celine Naef. O której gra Iga Świątek dzisiaj? Gdzie oglądać Billie Jean King Cup? Transmisja na żywo, stream online, wynik meczu.

Ruch Chorzów znacznie zmniejszył swoje szanse na utrzymanie. Zespół prowadzony przez Janusza Niedźwiedzia przegrał aż 0:5 z Pogonią Szczecin, a hat-trickiem w 12 minut popisał się Efthymios Koulouris. Ruch wygrał zaledwie dwa mecze w sezonie i musi zacząć wygrywać w końcówce rozgrywek, by jeszcze powalczyć o utrzymanie. Tuż po zakończeniu spotkania głos zabrał Michał Buchalik. Bramkarz Ruchu użył mocnych słów, odnosząc się do występu drużyny.

Rafael Nadal jest już w Barcelonie, gdzie przygotowuje się do nadchodzącego turnieju rangi ATP 500, który ma ruszyć w przyszłym tygodniu. To ma być pierwszy występ 36-latka od początku stycznia, choć jego forma fizyczna wciąż pozostawia wiele do życzenia. - Wie, że nie jest gotowy na 100 proc. i nie wygra turnieju, ale jego zamiarem jest zagrać. Może przyjedzie się pożegnać - zdradził hiszpański dziennikarz, przekazując, że Nadal przegrał na treningu z 298. zawodnikiem na świecie.

Do pięknego obrazku doszło po pojedynku: Magdalena Fręch - Celine Naef w rozgrywkach Billie Jean King Cup. Polska tenisistka była nieco zaskoczona tym, co zrobił szczęśliwy Dawid Celt, trener Biało-Czerwonych.

Tomasz Hajto kontra Piotr Świerczewski w Clout MMA? Niewykluczone, że niebawem dojdzie do takiego freakfightowego starcia. "Sławek, ogarniesz taką walkę?" - napisał za pośrednictwem Instagrama Hajto zwracając się do Peszki, który jest współwłaścicielem federacji. Obaj piłkarze mają już za sobą debiut we freak fightach i z chęcią stanęliby naprzeciwko siebie.

Crvena Zvezda Belgra przegrała trzy ostatnie mecze fazy zasadniczej koszykarskiej Euroligi. Serbowie słabo prezentowali się w tym sezonie, przegrywając 23 z 34 spotkań. W ostatnim, wyjazdowym spotkaniu z Anadolu Efesem Stambuł "Czerwona Gwiazda" została rozbita 55:100. Wiele o sytuacji w drużynie mówi zachowanie trenera na konferencji prasowej, który wyszedł po kilkudziesięciu sekundach.

Zwolnienie Kosty Runjaicia z Legii Warszawa wywołało spore zamieszanie w polskim środowisku piłkarskim. I kiedy emocje powoli opadły, to wybuchła kolejna afera. "Przegląd Sportowy" poinformował o tym, ile pieniędzy od klubu rzekomo otrzyma Niemiec. Mowa o astronomicznej kwocie. Na te doniesienia szybko zareagowali sami działacze stołecznej drużyny, którzy zdementowali plotki. "Informacje te określono bzdurą" - czytamy na legia.net.

W piątkowy wieczór w Lesznie oficjalnie zainaugurowaliśmy sezon 2024 PGE Ekstraligi. Po kapitalnej i wyrównanej walce do samego końca nieznacznie lepsi okazali się gospodarze tego pojedynku, którzy wygrali w stosunku 47:43. Na słowa uznania zasłużył nasz kapitan Leon Madsen, który zdobył dla drużyny aż 16 punktów, a także Mads Hansen notując znakomity debiut w biało-zielonych barwach.

Początek spotkania pomiędzy Fogo Unią Leszno, a TAURON Włókniarzem Częstochowa był wyrównany. W pierwszej gonitwie Biało-Zieloni zdołali odnieść biegowe zwycięstwo w stosunku 4:2, ale miejscowi odpowiedzieli podwójną wygraną w biegu z udziałem młodzieżowców. Z dobrej strony zaprezentował się debiutant w częstochowskim zespole, Mads Hansen, który prowadził przez 3 i pół okrążenia, ale na linii mety tuż przed Duńczykiem znalazł się Janusz Kołodziej. Po pierwszej serii startów gospodarze wypracowali sobie nieznaczną zaliczkę, a na tablicy wyników widniało 13:11.

Po przerwie na równanie nawierzchni niestety dwa potężne ciosy wyprowadzili żużlowcy Fogo Unii Leszno. Wyścigi piąty oraz szósty kończyły się rezultatem 5:1, a złą passę przełamał dopiero Leon Madsen w 7. biegu, gdy na dystansie wyprzedził piekielnie szybkiego kapitana leszczyńskich “byków” Janusza Kołodzieja. Tym samym na półmetku rywalizacji w Lesznie przewaga podopiecznych trenera Rafała Okoniewskiego wynosiła 10 punktów (26:16).

W ósmej gonitwie do niebezpiecznej sytuacji doszło na wyjściu z pierwszego łuku. Na zewnętrznej części toru zabrakło miejsca dla młodzieżowca Fogo Unii Leszno, Antoniego Mencela. Zawodnik upadł na tor i został wykluczony z powtórki. W drugiej odsłonie wyścigu Biało-Zieloni odnieśli pewne, podwójne zwycięstwo niwelując tym samym część strat. Niestety kilka minut później gospodarze odpowiedzieli tym samym i ponownie zbudowali bezpieczną przewagę.

Świetną walkę w 11. wyścigu kibicom zgotowali Mikkel Michelsen oraz Mads Hansen, który po raz kolejny udowodnił, że drzemie w nim olbrzymi potencjał. Zawodnik do lat 24 dzielnie bronił się przed leszczyńską parą przez 4 okrążenia, by ostatecznie duńska para Biało-Zielonych zameldowała się na mecie z przodu. Przed biegami nominowanymi kolejne znakomite ściganie pokazał kapitan Leon Madsen, który przedłużył nadzieję TAURON Włókniarza Częstochowa na korzystny wynik (42:36).

Pierwszy z decydujących wyścigów zakończył się kolejną wygraną Biało-Zielonych, a wszystko to dzięki Madsowi Hansenowi oraz Kacprowi Worynie. Tym samym o zwycięstwie w tym meczu decydować miał ostatni pokaz. Niestety na pierwszym łuku 15. biegu na tor po kontakcie z Andrzejem Lebiediewem upadł Mikkel Michelsen. Decyzją arbitra z powtórki decydującej gonitwy wykluczony został zawodnik Włókniarza Częstochowa. Tym samym gospodarze zapewnili sobie meczowe zwycięstwo.

Wyniki:

Fogo Unia Leszno – 47
9. Bartosz Smektała – 3+2 (0,1*,2*,0,-)
10. Janusz Kołodziej – 13 (3,2,3,2,3)
11. Andrzej Lebiediew – 11 (2,3,2,3,1)
12. Keynan Rew – 4+2 (0,2*,1*,1)
13. Grzegorz Zengota – 7 (3,3,1,w,0)
14. Antoni Mencel – 2+1 (2*,0,w)
15. Damian Ratajczak – 7+1 (3,2*,1,1)
16. Nazar Parnicki – ns

Tauron Włókniarz Częstochowa – 43
1. Mikkel Michelsen – 10 (3,1,1,3,2,w)
2. Maksym Drabik – 1+1 (1*,0,0,-)
3. Kacper Woryna – 6+2 (1,0,2*,1,2*)
4. Mads Hansen – 8+1 (2,1,-,2*,3)
5. Leon Madsen – 16 (2,3,3,3,3,2)
6. Kajetan Kupiec – 2+1 (1,1*,0,0)
7. Kacper Halkiewicz – 0 (0,-,0)
8. Szymon Ludwiczak – ns

Bieg po biegu:
1. (62,45) Michelsen, Lebiediew, Woryna, Smektała – 2:4 – (2:4)
2. (62,01) Ratajczak, Mencel, Kupiec, Halkiewicz – 5:1 – (7:5)
3. (61,52) Zengota, Madsen, Drabik, Rew – 3:3 – (10:8)
4. (62,73) Kołodziej, Hansen, Kupiec, Mencel – 3:3 – (13:11)
5. (63,03) Lebiediew, Rew, Hansen, Woryna – 5:1 – (18:12)
6. (62,26) Zengota, Ratajczak, Michelsen, Drabik – 5:1 – (23:13)
7. (62,17) Madsen, Kołodziej, Smektała, Kupiec – 3:3 – (26:16)
8. (63,08) Madsen, Woryna, Zengota, Mencel (w/u) – 1:5 – (27:21)
9. (63,23) Kołodziej, Smektała, Michelsen, Drabik – 5:1 – (32:22)
10. (62,61) Madsen, Lebiediew, Rew, Kupiec – 3:3 – (35:25)
11. (62,30) Michelsen, Hansen, Rew, Smektała – 1:5 – (36:30)
12. (63,29) Lebiediew, Michelsen, Ratajczak, Halkiewicz – 4:2 – (40:32)
13. (62,86) Madsen, Kołodziej, Woryna, Zengota (w/u) – 2:4 – (42:36)
14. (63,05) Hansen, Woryna, Ratajczak, Zengota – 1:5 – (43:41)
15. (62,48) Kołodziej, Madsen, Lebiediew, Michelsen (w/u) – 4:2 – (47:43)

 

Historią Luisa Rubialesa przez kilka tygodni żył cały świat piłki nożnej. Były prezes hiszpańskiej federacji (RFEF) stał się bohaterem ogromnego skandalu, gdy po wygranej Hiszpanek w finale mistrzostw świata... pocałował zawodniczkę Jennifer Hermoso. To był gwóźdź do trumny działacza, którym obecnie interesuje się hiszpańska prokuratura. To nie koniec. Kłopoty może mieć jego następca Pedro Rocha.

Kosta Runjaić nie jest trenerem Legii dopiero od kilku dni, ale według niemieckich mediów jest szansa, że już za chwilę znajdzie pracę. Szkoleniowcem miała się zainteresować... Hertha Berlin. Znany klub obecnie walczy o awans do Bundesligi, więc dla byłego trenera Legii byłaby to ogromna szansa na pokazanie się niemieckiej publice. Zastąpiłby tam wielką postać, która z drużyną jest związana od lat.

Choć obie drużyny dzieliła przepaść w tabeli, to mało kto spodziewał się takiego widowiska i gradu goli. Pogoń Szczecin całkowicie zdeklasowała Ruch Chorzów, rozbijając go aż 5:0. Piłkarze Jensa Gustafssona szybko rozpoczęli strzelanie, bo już w 2. minucie. Jednak absolutna deklasacja nastąpiła w drugiej połowie. Wówczas efektownym hat-trickiem popisał się Efthymios Kuluris. Strzelił trzy bramki w zaledwie... 12 minut!

PZPN się zbroi. Jak poinformował Mateusz Borek, już wkrótce do federacji dołączy znany polski dziennikarz. Przez ponad dwie dekady pracował w Polsacie. Teraz będzie pełnił funkcję doradcy zarządu PZPN ds. komunikacji. Wieść o zatrudnieniu doświadczonego przedstawiciela mediów obiła się szerokim echem w sieci. Zareagował na nią nawet Zbigniew Boniek. I to bardzo wymownie. "Trochę szkoda" - pisał na X.

Kilka saudyjskich mediów zdradziło, kim był sprawca skandalu, do którego doszło podczas czwartkowego pojedynku o Superpuchar Arabii Saudyjskiej: Al-Ittihad - Al-Hilal. Piłkarz, który oblał go wodą, być może zostanie ukarany.

Fatalne wiadomości dotarły do świata tenisa z Australii. Storm Hunter - jedna z najlepszych deblistek świata - doznała właśnie bardzo ciężkiej kontuzji. Z tego powodu tenisistka nie spełni wielkiego marzenia i nie pojedzie na igrzyska olimpijskie w Paryżu. "Jestem zdruzgotana i mam złamane serce" - zwróciła się Hunter do kibiców za pomocą mediów społecznościowych. Co teraz czeka deblistkę?

Cztery miesiące może potrwać bezrobocie Johna van den Broma. Były trener Lecha Poznań, który pracę stracił tydzień przed Wigilią, jest o krok od przejęcia jednego z klubów Eredivisie. I byłaby to misja ekstremalnie trudna, bo ten znajduje się na dnie ligowej tabeli. Gdyby van den Brom podjął się zadania, spotkałby w klubie reprezentanta Polski.

Zaledwie czterdzieści minut trwał pojedynek: Elena Malygina - Forta Morina w ramach rywalizacji Estonii z Kosowem w rozgrywkach Billie Jean King Cup. Piątkowe spotkanie miało bardzo szokujący przebieg.

W piątkowe południe zapadł wyrok w sprawie Andersa Besserberga, byłego prezydenta IBU, czyli Międzynarodowej Unii Biathlonu. Działacz został oskarżony o przyjmowanie różnego rodzaju łapówek od Rosjan. W zamian za to działał na ich korzyść. Choć Norweg zaprzeczał zarzutom, to ostatecznie sąd nie dał wiary jego słowom. I skazał go na karę więzienia. Besserberg nie zamierza się jednak poddawać i złożył apelację.