Częstochowskie24

Wysokie rachunki za prąd, podwyżka VAT, podwyżka ubezpieczenia, to problemy z którymi borykać się muszą polscy drobni przedsiębiorcy. Niedawno media społecznościowe rozgrzała informacja o zamknięciu małego rodzinnego sklepiku w Częstochowie. Niestety wiele wskazuje na to, że podobnych historii w tym roku będzie tylko więcej.

Zakończenie działalności ponad trzydziestoletniego niewielkiego, wielobranżowego sklepiku Jork, prowadzonego przez małżeństwo Rutkowskich, stało się w Częstochowie symbolem trudnej sytuacji wielu mikroprzedsiębiorców.

Zdaniem Anety Janik-Barciś, prezes zarządu częstochowskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców, sytuacja państwa Rutkowskich to rzeczywistość wielu innych rodzin, których smutna historia nie przebiła się do mass mediów: – To co się dzieje obecnie na rynku niestety nie wróży nam niczego dobrego. Podwyżki cen prądu nie są jedynym czynnikiem zabijającym naszych przedsiębiorców. Firmy rodzinne, małe biznesy nie wytrzymują w tym niekorzystnym środowisku. Wszyscy to widzimy, wystarczy się przejść po częstochowskich alejach, zwłaszcza II Alei. Wiele kawiarni, barów czy klubów, funkcjonujących jeszcze w roku 2021 i 2022, dzisiaj stoi pustych. Mają jedynie wywieszoną karteczkę, informującą o możliwości wynajęcia lokalu.

Zapytana o obecną działalność w kwestii wspierania drobnych biznesów, prezes częstochowskiego oddziału potwierdziła prowadzenie wielu inicjatyw. Jednak te najważniejsze dla funkcjonowania biznesów decyzje nie są podejmowane na poziomie samorządowym, lokalnym, a krajowym: – Jako ZPP podejmujemy różne inicjatywy by pomóc naszym przedsiębiorcom. Niestety my mamy ograniczone możliwości i to centrala, ulokowana w Warszawie, także w naszym imieniu podejmuje dialog z rządem – nie zawsze skuteczny i owocny.

Co ciekawe opinie drobnych częstochowskich przedsiębiorców były podzielone. Nie wszyscy zgadzali się ze słusznością tez ZPP, szukając źródła problemów finansowych w niewłaściwym dysponowaniu budżetem lub zbytnim wydawaniem na prywatne potrzeby.

Przypomnijmy, że wprowadzone rządowe projekty dotyczące zamrożenia cen za prąd dotyczą tylko i wyłącznie gospodarstw domowych, do 2000 kWh rocznie. Przedsiębiorstwa, tak wielkie konsorcja jak i jednoosobowe firmy nie są włączone do ulgi.

Wydział Inżynierii Materiałowej i Informatyki Politechniki Częstochowskiej zaprezentował 20 stycznia nowe laboratorium dydaktyczne. Studenci będą w nim mogli eksperymentować z nowoczesnymi technologiami branży samochodowej, zwłaszcza w obszarze jednostek napędowych. Oprócz testowania pracy czujników i sprawdzania skutków rozmaitych usterek silnika, laboratorium stwarza także możliwość badania napędu hybrydowego i elektrycznego.

Laboratorium Sterowania i Diagnostyki Samochodów łączy w sobie wiele dziedzin nauki, począwszy od informatyki po inżynierię maszyn. Politechnika będzie wykorzystywała nowe narzędzia, by pokazywać studentom i uczniom szkół samochodowych, jak nowoczesne systemy monitoringu pracy silnika działają w praktyce. Rozpoczynając prezentację laboratorium prof. Renata Gnatowska, zastępca kierownika Katedry Maszyn Cieplnych na politechnicznym Wydziale Inżynierii Materiałowej podkreśliła, że miejsce to powstało m.in. jako odpowiedź Uczelni na bieżące zapotrzebowanie rynku pracy:

Z deklaracji firm motoryzacyjnych z którymi współpracujemy wynika, że istnieją znaczące braki kadrowe, jeśli chodzi o specjalistów zajmujących się silnikami hybrydowymi i elektrycznymi. Tymczasem realizacja zajęć dydaktycznych na terenie Uczelni wymaga ciągłego udoskonalania laboratoriów. To laboratorium powstało dzięki inicjatywie i pomysłowi naszych pracowników, przy jednoczesnym wielkim zaangażowaniu w realizację projektu – za co chciałabym serdecznie podziękować przede wszystkim panu prof. Wojciechowi Tutakowi.

Prof. Wojciech Tutak – również zastępca kierownika Katedry Maszyn Cieplnych – jest jednym z pomysłodawców i głównych realizatorów projektu stworzenia Laboratorium Sterowania i Diagnostyki Samochodów. Jak wyjaśnił, projekt ten jest naturalnym następstwem współpracy, jaką Politechnika Częstochowska podjęła do tej pory z technicznymi szkołami samochodowymi m.in. z Częstochowy i Piotrkowa Trybunalskiego:

Oczywiście zależy nam na tym, żeby studentów było jak najwięcej, dlatego też podjęliśmy takie działanie, żeby współpracować ze szkołami samochodowymi. Chcielibyśmy, żeby absolwenci tych szkół przychodzili do nas na studia i w związku z tym 2 lata temu podpisaliśmy umowę partnerską z Zespołem Szkół Samochodowych w Częstochowie, w ramach której realizowana jest klasa pod patronatem Politechniki Częstochowskiej – to jest tzw. „Innowacja pedagogiczna”, o nazwie Technik Pojazdów Samochodowych – Samochody hybrydowe i Elektryczne. […] Dokonujemy ewaluacji naszego programu nauczania tak, żebyśmy wprowadzali nowe bloki tematyczne i przedmioty do zajęć, żebyśmy po prostu nadążali za tym, co rynek pracy oczekuje od naszych absolwentów.

Zapaść gospodarcza początku lat ‘90 sprawiła, że polska myśl techniczna pozostała daleko w tyle za takimi krajami jak Korea, Chiny czy nawet Rosja lub Czechy. Laboratorium Sterowania i Diagnostyki Samochodów jest dowodem na to, że częstochowscy naukowcy wytrwale odrabiają straty, dając jednocześnie swoim studentom szansę na wejście na rynek pracy z dużo wyższego pułapu technologicznego, niż dotychczas. Mimo, że nowe laboratorium dostosowane jest do obserwacji silników hybrydowych i elektrycznych, w kuluarach Politechniki mówi się także o najczystszym rodzaju napędu, jakim jest silnik wodorowy. Być może już za kilka lat Politechnika Częstochowska zaprezentuje pierwsze w Polsce laboratorium, dedykowane właśnie tej technologii.

SŁOWO PASTERSKIE ARCYBISKUPA WACŁAWA DEPO,
METROPOLITY CZĘSTOCHOWSKIEGO

BRACIA KAPŁANI, OSOBY ŻYCIA KONSEKROWANEGO,
BRACIA I SIOSTRY W JEDNOŚCI WIARY CHRYSTUSOWEGO KOŚCIOŁA,

Miłość i odpowiedzialność za Kościół częstochowski skłaniają mnie, by w Niedzielę Słowa Bożego, a zarazem w Tygodniu Modlitwy o Jedność Chrześcijan skierować do Was to słowo pasterskiej troski.

1. W świetle źródeł biblijnych

Św. Mateusz Ewangelista ukazuje nam dziś Pana Jezusa, który głosi Ewangelię o królestwie Bożym oraz leczy wszelkie choroby i słabości wśród ludu. Od samego początku działalności Chrystusa towarzyszą mu powołani przez niego apostołowie, którzy w przyszłości będą w mocy Ducha Świętego kontynuować Jego misję. Nie jest ona zawężona do granic Izraela, ale obejmuje cały świat. Jej celem jest głoszenie Ewangelii, a w konsekwencji założenie Kościoła tam, gdzie go jeszcze nie ma.
W tworzeniu nowych wspólnot Kościoła na początku jego dziejów ogromną rolę odegrał św. Paweł Apostoł Narodów. Wspólnoty te, jak np. Kościół w Koryncie, choć tak obficie doświadczały mocy i charyzmatów Ducha Świętego, nie były wolne od różnego rodzaju słabości i niedojrzałości. We wspólnocie Korynckiej dochodziło między innymi do rozłamów i tworzyły się różne stronnictwa. Wobec tego i innych nieporządków koniecznym była autorytatywna apostolska interwencja św. Pawła. Św. Paweł przypomniał Koryntianom, że przez fakt chrztu czy jakiejkolwiek innej posługi kościelnej nie należą do osoby, która tę posługę pełniła, ale do Chrystusa, który za nich umarł.

2. „Grzech” indywidualizmu

Na przestrzeni wieków Kościół nie był wolny od różnych podziałów i braków jedności. Również dzisiaj zauważamy niepokojące zjawiska na różnych poziomach życia Kościoła. Jednym z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy jest postawa indywidualizmu. Indywidualizm oznacza przyznawanie jednostce absolutnej wartości i postawienie jej w centrum rzeczywistości jako jedyne kryterium odniesienia i oceny. Jedną z konsekwencji takiej postawy jest absolutyzacja subiektywizmu, gdyż w tej perspektywie „prawdziwe” jest to, co dana jednostka sądzi czy chce, by było prawdziwe.
Niestety postawa wyrafinowanego egoizmu i indywidualizmu dotyczy również osób wierzących i religijnych. Polega ona na przywłaszczeniu sobie Ewangelii na własny użytek, niejako dla własnej doskonałości. Często połączone to jest z uzurpacją prawa do potępiania zła w świecie, głupoty innych i krytyki Kościoła. Towarzyszy temu przekonanie, że można Bogu składać szczerą ofiarę na ołtarzu bez pojednania się z bratem (por. Mt 5,24) lub stać przed Bogiem w obłudnej postawie modlitewnej, by celebrować własną wyższość w stosunku do innych (por. Łk 18,11), albo na pytanie Boga: „Gdzie jest twój brat?” odpowiadać: „Czyż jestem stróżem brata mego?” (Rdz 4,9), wymigując się z wszelkiej odpowiedzialności za bliźniego.
W końcu skrajny indywidualizm skutkuje odrzuceniem pośrednictwa zbawczego Kościoła i władzy apostolskiej oraz może prowadzić do odstępstwa.

3. Sprawa Pustelni w Czatachowej

Wraz z objęciem posługi pasterskiej w Archidiecezji Częstochowskiej w 2012 r. jako piąty biskup częstochowski przejąłem również złożoną a może i nawet skomplikowaną sytuację „Pustelni Ducha Świętego” w Czatachowej koło Żarek, posługi księdza Daniela Galusa oraz Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa. Pomimo nawróceń, deklarowanych przez liczne osoby uzdrowień czy uwolnień działalność ks. Daniela budziła niepokój u wielu osób, w tym biskupów polskich. Posłuszny słowom św. Pawła, a przywołanych przez Sobór Watykański II, „by nie gasić Ducha, lecz doświadczać wszystkiego i zachowywać to, co dobre (por. 1 Tes 5,12 i 19- 21), podejmowałem próbę rozeznania i uporządkowania zaistniałej sytuacji. Wyrazem tego były moje osobiste spotkania z ks. Danielem, a także wspólna modlitwa razem ze Wspólnotą Miłość i Miłosierdzie Jezusa, zarówno w Częstochowie, na Przeprośnej Górce czy w Olsztynie.
Niestety pomimo próśb, rozmów czy dyscyplinujących decyzji potwierdzonych autorytetem Stolicy Apostolskiej nie udało się osiągnąć ducha jedności we współodpowiedzialności za to miejsce jakim była „Pustelnia Ducha Świętego” czy też posługi kapłańskiej i statusu ks. Daniela Galusa w Kościele Częstochowskim. Dlatego wobec trwałej postawy nieposłuszeństwa zdecydowałem się w 2022 r. na objęcie zakazem sprawowania sakramentów i sakramentaliów terenu byłej „Pustelni Ducha Świętego” w Czatachowej. Podobnie nałożyłem karę suspensy czyli zakazu sprawowania władzy święceń na ks. Daniela. Chciałbym podkreślić, że nałożone kary mają charakter poprawczy i są wezwaniem do nawrócenia oraz posłuszeństwa prawowitemu biskupowi.

Drodzy bracia i siostry,
Jestem świadom, że nikt z nas nie może powiedzieć, że jestem bez winy. Również biskup odpowiedzialny przed Bogiem za powierzony mu Kościół, nie zawsze będzie podejmował najlepsze i najtrafniejsze decyzje. Nie pomniejsza to jednak faktu, że tak jak w Kościele nie ma takiej władzy, która mogłaby zmienić depozyt wiary i moralności przekazany nam przez Chrystusa, tak również nie ma innej pewnej drogi, która weryfikuje naszą świętość jak droga posłuszeństwa Kościołowi. Jest to droga Chrystusa, który stał się posłusznym aż do śmierci, a była to śmierć na krzyżu.
Dlatego zwracam się tym słowem do Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie jak i do Was wszystkich z serdeczną prośbą, abyśmy wyznając „wiarę w Kościół Chrystusowy” – z pomocą Ducha Świętego, Ducha Prawdy i Miłości, oczyszczali się z tego wszystkiego, co uderza w jedność wiary, w świętość, powszechność i apostolskość Kościoła. Proszę również wszystkich o pełną ufności modlitwę
o jedność Kościoła.

Z serca udzielam pasterskiego błogosławieństwa:
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen!

(-) + Wacław Depo
Arcybiskup Metropolita Częstochowski

Częstochowa, 20 stycznia 2022 r.

Liczniki świateł, które od lat usprawniały ruch drogowy na częstochowskich skrzyżowaniach, zaczęły ostatnimi czasy znikać. Kierowcy są skonfundowani, piesi niepewni, a władze miasta tłumaczą słuszność swojej decyzji.

Charakterystyczne dla wielu skrzyżowań, m.in. przy Hali Polonia lub Domu Księcia, liczniki pomagały w usystematyzowaniu ruchu drogowego, pokazując ile czasu zostało do zmiany świateł, np. na czerwone. Jak przekazuje rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg, Maciej Hasik, znany, stary system nie idzie całkowicie do kosza: – Nie ma mowy o usuwaniu tych liczników. Tam gdzie sygnalizacja świetlna jest sterowana nowoczesnym oprogramowaniem, automatycznie dostosowującym się do natężenia ruchu, zwyczajnie nie ma potrzebny na liczniki. Tak zwana stało-czasowa sygnalizacja oczywiście nadal będzie funkcjonować w mieście, jednak w mniej ruchliwych jego częściach.

Usunięcie liczników ma więc nie tylko wymiar kosmetyczny, ale i praktyczny. Urzędnicy przekonują, że zmiany po zaaplikowaniu przyniosą wyłącznie korzyści: dla kierowców, pieszych czy rowerzystów: – Nasze działanie jest podyktowane chęciami usprawnienia i ułatwienia ruchu. Kiedy nie trzeba stać ponad miarę i oczekiwać zielonego światła, system umożliwi szybsze przejechanie przez skrzyżowanie. Na tym systemie skorzystają także piesi lub rowerzyści. Oczywiście mogą zdarzyć się pewne nieprzyjemności, każdy by chciał mieć zielone światło dla siebie cały czas.

Zapytani przez nas częstochowianie nie przejawiają jednak – przynajmniej na razie – takiego samego entuzjazmu jak częstochowski MZD., zwracając uwagę na chaos komunikacyjny jaki ta decyzja wprowadziła wśród kierowców przyzwyczajonych do poprzedniego rozwiązania.

Niewątpliwie cieszą informacje nt. pracy MZD nad poprawieniem jakości oraz płynności ruchu samochodowego w Częstochowie. Po zakończeniu wymiany systemu sygnalizacji świetlnej pozostaną do zrobienia tylko wszystkie inne projekty drogowe. Wtedy częstochowianie będą mogli wreszcie cieszyć się z nowej infrastruktury.

W tegorocznym rozliczeniu podatkowym, wskazując w deklaracji podmiot pożytku publicznego, na którego rzecz zostanie przeznaczona część naszego podatku, przekażemy nie 1% jak dotychczas, ale 1,5%. Te pieniądze i tak zostaną gdzieś spożytkowane, warto więc wybrać organizację lub instytucję, której działalność jest naszym zdaniem wartościowa.

Jak przekonuje księgowy Andrzej Filipski, przekazanie części naszego podatku na wskazany podmiot odbywa się bez uszczerbku finansowego dla nas. Natomiast organizacje pozarządowe lub niedofinansowane instytucje publiczne mogą dzięki temu zyskać środki na swoją działalność:

Musimy pamiętać o tym, że nic nie tracimy przekazując tę kwotę. Z naszej strony jest to tylko czysto techniczny zapis, który umożliwi obdarowanie wybranej organizacji, poprzez wskazanie jej KRS-u. W niektórych grupach podatników dzieje się to automatycznie. Ustawodawca określił te grupy jako emerytów i rencistów, czyli tych, których rozlicza ZUS.

W zeszłym roku system jako domyślnego beneficjenta naszego 1% podatku wskazywał ten podmiot, którego wsparliśmy poprzednio. Andrzej Filipski spodziewa się, że w tym roku taka opcja również zostanie wprowadzona dla wszystkich podatników, choć w przypadku emerytów i rencistów, przekazanie 1,5% na wskazany poprzednio podmiot – jeśli ktoś nie wprowadzi zmian – odbędzie się automatycznie:

To jest formuła, która w ubiegłym roku była dla podatników udogodnieniem, ponieważ automatycznie w naszym e-picie pojawiła się organizacja, którą wybraliśmy w ubiegłym roku. Jest to dla niektórych opcja ułatwiająca. Natomiast ci, którzy chcieliby coś zmienić, muszą pamiętać, że zmian można dokonać tylko poprzez strony mf.gov.pl i zmianę swojego e-pitu.

Komu można przekazać część naszego podatku? W Częstochowie i okolicach działa wiele organizacji, które warto wspierać nie tylko raz w roku. Warto jednak rozejrzeć się w poszukiwaniu fundacji, stowarzyszeń lub klubów sportowych działających lokalnie.

Mamy w Częstochowie Caritas i szereg organizacji, pomagających bezdomnym. Z mniej dofinansowanych klubów sportowych, mamy Aeroklub Częstochowski i jego pracownię modelarską oraz Start Częstochowa, który był kiedyś jedną ze sportowych wizytówek miasta. W obszarze edukacji mamy do dyspozycji m.in. Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich oraz Fundację Oczami Brata, a w kwestiach społecznych warto rozważyć wsparcie dla Muzeum Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich oraz Stowarzyszenia Reduta Częstochowa. Podmiotów, które warto wesprzeć jest oczywiście o wiele więcej, a w przypadku 1,5% podatku, takie wsparcie nas nic nie kosztuje.

Od 15 lutego rozpocznie się okres składania deklaracji podatkowych za 2022 rok. Na rozliczenie podatku dochodowego mamy czas do 2 maja. Sprawdziliśmy jakie nowości pojawiły się w tegorocznych przepisach podatkowych.

Jak wyjaśnia księgowy Andrzej Filipski, dobrą wiadomością jest z pewnością fakt, że jeżeli naszym jedynym źródłem dochodu jest praca etatowa, to system rozliczy nas automatycznie:

Jeżeli nie prowadzimy działalności gospodarczej, to w dalszym ciągu Urząd Skarbowy rozliczy nas sam i z dniem 2 maja – jeżeli nie będziemy składać jakichkolwiek poprawek – stanie się to automatycznie. Drugą dobrą informacją jest to, że dla wszystkich ujednolicono termin rozliczenia. Zarówno rozliczający się na zasadach ogólnych, jak i ryczałtowcy – wszyscy mamy ten sam termin rozliczenia.

Nowości pojawiły się w temacie ulg i zwolnień z podatków. Jedna z nich przewidziana została dla dużych rodzin. Trzeba jednak pamiętać, że aby być objętym ulgą, nie możemy czekać aż system rozliczy nas automatycznie – musimy wskazać w deklaracji, że ulga nas obejmuje.

Nowy Ład wprowadził wiele nowych opcji. Z takich najciekawszych, które obowiązują po raz pierwszy, to jest m.in. ulga dla „Rodziców 4+”, czyli dla rodzin wychowujących czwórkę lub więcej dzieci, a roczne dochody żadnego z rodziców nie przekroczą 85 528 złotych. Przewidziano też ulgi dla pracujących seniorów, płatników składek na rzecz związków zawodowych (maksymalnie 500 zł odliczenia), ulgę dla powracających zza granicy oraz dla przedsiębiorców, prowadzących działalność innowacyjną lub badawczo-rozwojową. Tych ulg jest więcej. Warto się zapoznać, bo można dzięki temu trochę zaoszczędzić na rozliczeniu.

Zmianie też uległa stawka tzw. „1% podatku” na organizacje pożytku publicznego. Możliwość przekazania części naszego podatku dochodowego na wybraną organizację lub instytucję została zwiększona z 1% do 1,5%. Jest to z pewnością dobra wiadomość, zwłaszcza w kontekście wspierania działalności charytatywnej.

Dzisiaj (20 stycznia) rano na Rakowie agresywny pies w typie amstaff zagryzł mniejszego pieska. Ugryzł również jego właściciela i próbował zaatakować 2 inne spacerujące nieopodal psiaki. Dzięki szybkiej i stanowczej reakcji policjantów agresywne zwierzę zostało obezwładnione i trafiło do schroniska. Policja zwraca się do właściciela zwierzęcia oraz osób, które go znają o kontakt z Komisariatem VI Policji w Częstochowie pod numerem telefonu 47 858 16 11 lub najbliższą jednostką Policji pod numerem 112.
Około godziny 8.15 dyżurny otrzymał informację o tym, że w Częstochowie przy ulicy Limanowskiego 41/43 biegający luzem pies w typie amstaffa zagryzł psa rasy york, który spacerował na smyczy ze swoim opiekunem. Agresywny pies ugryzł również właściciela małego psa w chwili, gdy chciał on ratować swojego pupila.
Gdy policjanci zjawili się na miejscu, amstaff stał przy zagryzionym psiaku, jednak po chwili zauważył dwa inne psy, które również spacerowały po osiedlu ze swoimi opiekunami i ruszył do kolejnego ataku. Policjanci pobiegli za agresywnym czworonogiem. Dzięki szybkiej reakcji i stanowczej postawie, policjanci obezwładnili czworonoga i przytrzymywali niespokojne zwierzę aż do chwili przybycia na miejsce pracowników ze schroniska.
W miejscu zdarzenia mundurowi rozpytali mieszkańców i świadków. Poczynione ustalenia nie przyczyniły się jednak do wytypowania opiekuna zwierzęcia, dlatego Policja zwraca się do osób, które wiedzą kto jest właścicielem lub opiekunem wskazanego na zdjęciu psa lub posiadają informację gdzie może przebywać o kontakt z komisariatem 6 lub najbliższą jednostką Policji pod numerem 112.
Policja apeluje do wszystkich właścicieli zwierząt, aby dołożyli wszelkich starań, żeby nikt nie czuł się przez nie zagrożony. Przepisy nakładają na właściciela lub opiekuna obowiązek zachowania wszelkich środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęca.
Art. 77. [Niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia]
§ 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
§ 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.

źródło: KMP w Częstochowie

Jasna Góra modlitwą uczci pamięć walczących o wolność w 160. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego, największego zrywu niepodległościowego XIX w. W niedzielę 22 stycznia sprawowana będzie Msza św. w Bazylice o godz. 11.00 w intencji Ojczyzny inaugurująca rocznicowe obchody. Eucharystii ma przewodniczyć abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Klasztor i Zakon Paulinów odegrały ważną rolę w zmaganiach o wolność i w budzeniu świadomości narodowej Polaków.
W latach bezpośrednio poprzedzających powstanie udział Jasnej Góry zaznaczył się w tzw. „rewolucji moralnej” m.in. poprzez organizowanie patriotycznych nabożeństw. W jasnogórskiej drukarni wydawano książki z patriotycznymi pieśniami i hymnami. Też w takim duchu, często z chorągwiami z polskimi orłami, przychodziły pielgrzymki. W 1861 r. potajemnie odsłonięto pomnik o. A. Kordeckiego na Wałach.
Zakonnicy w różnoraki sposób angażowali się w działania niepodległościowe.
– Przede wszystkim była to modlitwa w intencji Ojczyzny, Msze św., organizowanie nabożeństw i głoszenie kazań patriotycznych, co już dla zaborców było już podżeganiem do rozlewu krwi. Była też pomoc finansowa, czyli łożenie na potrzeby powstania – przypomina paulin o. Grzegorz Prus, historyk zakonu.
Za współpracę z powstańcami i podtrzymywanie polskiego ducha paulini zostawali aresztowani, skazywani na więzienie i zsyłkę. Zamknięto wiele paulińskich klasztorów, a te, które pozostawiono, znalazły się pod całkowitym nadzorem władz carskich. Zlikwidowano działające na Jasnej Górze od XVII w. aptekę i drukarnię, zamknięto bibliotekę.
Zaangażowanie białych zakonników w dążenia niepodległościowe nie skończyły się z chwilą stłumienia powstania. Już po nim paulini chronili młodych powstańców zagrożonych więzieniem lub zesłaniem, wystawiając im np. metryki z późniejszą datą urodzin. Zdziesiątkowani mnisi wciąż budzili w narodzie nadzieję na odzyskanie wolności.
O wydarzeniach Powstania Styczniowego przypominają na Jasnej Górze pamiątki i wota; wśród nich pierścienie, krzyże i brosze wykonywane przez więźniów Cytadeli czy zesłańców syberyjskich, a także krzyż ostatniego komendanta powstania z 1863 r. generała ks. Stanisława Brzóski.
O tej karcie polskiej historii “mówi” na Jasnej Górze Golgota Wschodu i Kaplica Jasnogórskiej Matki Pojednania. Miejsce pamięci znajduje się w dawnych w kazamatach Bastionu św. Barbary, części jasnogórskich fortyfikacji. Twórcą pojęcia “Golgota Wschodu” był św. papież Jan Paweł II, który doświadczył, podobnie jak jego rodacy, dwóch totalitaryzmów nazistowskiego i komunistycznego. Najbardziej znaną cząstką “Golgoty Wschodu” jest zbrodnia katyńska. “Golgota Wschodu” w Bastionie św. Barbary jako miejsce pamięci ma szersze znaczenie niż tylko zbrodnia katyńska. To miejsce pamięci o represjach, jakim poddawano Polaków, co najmniej od XIX w., o gehennie, która stała się udziałem zesłańców syberyjskich po upadku powstania listopadowego, styczniowego czy Polaków mieszkających na Kresach Wschodnich w XX w.
O martyrologii Polaków “opowiadają” specjalne szklane tablice. Wśród nich są i te przypominające o udziale paulinów i Jasnej Góry w Powstaniu Styczniowym.

źródło: Mirosława Szymusik @JasnaGóraNews

Raków Częstochowa wygrał 3:1 z SK Dnipro-1 w ostatnim meczu sparingowym na zgrupowaniu w Turcji. Bramki dla Medalików zdobyli Patryk Kun, Ivi López oraz Tomáš Petrášek.
Sparing z obecnym liderem ukraińskiej Premier Lihi znakomicie rozpoczął się dla Medalików, którzy już w 2. minucie po kapitalnej akcji duetu Ivi López – Patryk Kun objęli prowadzenie po bramce tego drugiego. W 25. minucie Oleksandr Nazarenko spróbował głową przelobować Kovacevicia, ale trafił w słupek. W odpowiedzi z piłką przez pół boiska popędził Vladislavs Gutkovskis, wyłożył do Iviego, a jego strzał został przyblokowany i o centymetry minął bramkę Dnipro. Po upływie dwóch kwadransów bliski szczęścia był Bartosz Nowak, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek.
Niezwykle aktywny od początku spotkania był Ivi López. Hiszpan szukał swojego trafienia w drugiej połowie. W jednej z akcji znalazł sporo miejsca przed polem karnym. Uderzył mocno, ale bramkarz Dnipro popisał się ładną i skuteczną interwencją. El Magico dopiął swego w 63. minucie, zamieniając na gola rzut karny, który został podyktowany za faul na Vladislavsie Gutkovskisie. Ukraińcy dążyli do zniwelowania strat i po bramce Vyacheslava Tankovskyi’ego udało im się to w 72. minucie. Drużyna trenera Marka Papszuna szybko wróciła jednak na dwubramkowe prowadzenie. Na 11 minut przed końcem regulaminowego czasu gry piłkę uderzeniem głową skierował do bramki Tomáš Petrášek. Asystę zanotował Marcin Cebula, który centrował futbolówkę z rzutu rożnego.
Był to czwarty i ostatni sparing Medalików podczas blisko 3-tygodniowego zgrupowania w Turcji. W pierwszym meczu drużyna Medalików po bardzo dobrym występie wygrała 3:0 z mistrzem Azerbejdżanu – Qarabağ FK. W poniedziałek pokonała 4:1 z FCSB. Natomiast w czwartek zanotowała remis 3:3 z liderem słoweńskiej ekstraklasy – NK Olimpija Ljubljana.

Raków Częstochowa – SK Dnipro-1 3:1 (1:0)
Bramki: Kun 2′, Ivi 63′, Petrášek 79′ – 72′ Tankovskyi

Raków: Kovačević – Svarnas, Petrášek, Rundić, Berggren (46. Kochergin), Papanikolaou (72. Lederman), Tudor, Kun, Nowak (46. Sukiennicki – 72. Cebula), Ivi (72. Jean Carlos), Gutkovskis (72. Musiolik)

Dnipro: Kinareykin – Hayner, Gomes, Sarapiy, Svatok, Babenko, Kogut, Pikhalyonok, Nazarenko, Gutsulyak, Dovbyk
Skład Dnipro na II połowę: Walef – Loginov, Poroh, Pasich, Klymenchuk, Tankovskyi, Rubchinskyi, Pidlepenets, Tanchyk, Amash, Huculiak

źródło: www.rakow.com

Wielu z nas bez wątpienia potwierdzi tezę, że „dobrej muzyki nigdy nie jest za dużo”. A takie pozytywne wrażenia zapewnić nam może skład Cizzz Band, który z noworocznym repertuarem zaprezentuje się już w najbliższą niedzielę 22 stycznia.
O szczegółach zbliżającego się wydarzenia mówi jeden z członków zespołu Dominik Ordon:
– Powód organizacji koncertu to oczywiście radość z Narodzenia Pańskiego, ale też sama muzyka, czyli nasza pasja. Koncert 22 stycznia w kościele św. Wojciecha jest takim podsumowaniem naszej pracy ostatniego półrocza oraz wcześniejszych dwóch lat naszej współpracy. W repertuarze będą oczywiście kolędy, będzie ich pięć, oraz pięć utworów rozrywkowych. Będzie muzyka francuska, będzie muzyka w stylu salsa, każdy znajdzie coś dla siebie.
– Cizzz Band to grupa ludzi, dla których muzyka i chęć dzielenia się nią jest wielką pasją – mówi Mikołaj Borkowski – Nazwa zespołu pochodzi od nazwiska naszego założyciela i lidera Kamila Cisowskiego. W składzie jest oczywiście sekcja rytmiczna, perkusja, bas, fortepian, gitara, do tego jest jeszcze sekcja dęta, która składa się z dwóch trąbek, saksofonu, puzonu. Jest też z nami flecistka, która również śpiewa. Instrumentarium jest szerokie, dlatego też repertuar jest różnorodny. Wykonujemy muzykę instrumentalną i wokalną ze wszystkich stron świata.
Jak mówi Dominik Ordon, zespół, choć istnieje już od dłuższego czasu, nie osiada na laurach, ale nadal szuka najlepszych brzmień i ciekawego repertuaru, mając również ambitne plany na przyszłość:
– Cały czas rozwijamy się muzycznie, poszerzamy swój repertuar. Chcielibyśmy zagrać coś na Dzień Kobiet, bo to jest taka okazja kolejna. Mamy też marzenie nagrać płytę, może z własnym repertuarem. Chcielibyśmy bardziej zaistnieć w Częstochowie, bo nie ma w naszym mieście takiego składu.
Przypomnijmy, najbliższa okazja by posłuchać Cizzz Band już w niedzielę 22 stycznia o godz. 13.00 w kościele św. Wojciecha w Częstochowie.

21 stycznia w Ośrodku Promocji Kultury Gaude Mater odbędzie się wernisaż wystawy prac Justyny Warwas. Początek godz. 17.00.
Ekspozycja zatytułowana „Wieloświat” to seria obrazów ukazujących miejsce wyciszenia i spokoju – dom. To jednak dom nierzeczywisty, należący do świata w pewnej równoległej rzeczywistości, taki, o którym marzymy, ale nie mamy pewności czy jest zakorzeniony w naszym świecie…
Justyna Warwas to malarka, kuratorka wystaw i nauczycielka akademicka urodzona w Częstochowie. Od 2012 roku jest komisarką i współorganizatorką Międzynarodowego Biennale Miniatury. Jest związana z Regionalnym Towarzystwem Zachęty Sztuk Pięknych „Konduktorownia”. Zajmuje się również rysunkiem oraz fotografią. Jej prace można oglądać na wystawach w Polsce i m.in. w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Nepalu, na Tajwanie, w Słowenii, Bułgarii, Chorwacji, Austrii, Wietnamie. Podróże są dla niej największą inspiracją twórczą – kocha Azję i kulturę Wschodu.
Wernisaż odbędzie się 21 stycznia, o godz. 17 w OPK Gaude Mater (ul. Dąbrowskiego 1). Wstęp jest bezpłatny.
Prace będzie można oglądać do 9 lutego. Przypomnijmy, że galeria instytucji jest otwarta dla zwiedzających w poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki od godz. 10 do 19 oraz środy od godz. 10 do 15.30.

źródło: OPK Gaude Mater

Firma Fortum informuje, że w związku z wczorajszą awarią magistrali ciepłowniczej przy ul. Dekabrystów w Częstochowie nastąpiło przerwanie dostawy ciepła i ciepłej wody do mieszkańców ulic: Armii Krajowej, Dekabrystów, Kwiatkowskiego, Dąbrowskiego, Traugutta, Kilińskiego, Kasprzaka, Gałczyńskiego, Grochowskiego, Obrońców Poczty Gdańskiej, Obrońców Westerplatte, Okólnej, Borelowskiego, Polskiego Czerwonego Krzyża, Wodzickiego, Broniewskiego, Nałkowskiej. Przewidywany czas usunięcia awarii to dwudziesty pierwszy styczeń godzina piętnasta.

źródło: Fortum

Wyzwania polskiego rolnictwa spowodowane wojną w Ukrainie, bezpieczeństwo żywnościowe oraz wdrożenie krajowego Planu Strategicznego dla WPR na lata 2023–2027 to tematy omawiane podczas dzisiejszej debaty w Narodowym Instytucie Kultury i Dziedzictwa Wsi. Z ramienia MRiRW wzięli w niej udział wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk oraz sekretarze stanu Lech Kołakowski i Ryszard Bartosik.

Wpływ na Polski rynek napływu zbóż z Ukrainy
W pierwszym panelu dyskusyjnym, dotyczącym sytuacji w polskim rolnictwie w świetle rosyjskiej agresji na Ukrainę, uczestniczyli: wicepremier Henryk Kowalczyk, dyrektor eksportu w Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita Magdalena Szabłowska, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców Andrzej Gantner, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa Dariusz Goszczyński oraz prezes Elewarru Hubert Grzegorczyk.
– W porównaniu do poprzednich lat poziom importu zbóż z Ukrainy jest wielokrotnie wyższy – przyznał wicepremier Henryk Kowalczyk.
Odnosząc się do cen zbóż, minister rolnictwa i rozwoju wsi, podkreślił, że ceny te w Polsce w bardzo dużej mierze zależą od cen europejskich i światowych.
– Za wyjątkiem krótkich, lokalnych zawirowań nasze ceny są porównywalne do cen w Europie i na świecie – podkreślił wicepremier Kowalczyk.
Szef resortu rolnictwa wyraził opinię, że powinniśmy dalej pomagać Ukrainie, a przy tym dbać o udrażnianie eksportu zboża, gdyż nadmierne zapasy spowodują spadki cen. Wicepremier podkreślił także znaczenie kontrolowania jakości produktów z Ukrainy.

Jakość produktów spożywczych z Ukrainy
– Zboże jest badane na granicy przez odpowiednie inspekcje. We wrześniu i w październiku pojawiło się pojęcie zboże technicznego. Teraz nie ma już tej kategorii i każdy rodzaj zboża jest dokładnie kontrolowany – podkreślił wicepremier Kowalczyk.
– Sprawa zboża technicznego była incydentem, sprawa została zgłoszona do prokuratury. Niesprawdzalna dla systemów jakości jest natomiast kwestia produkcji w systemach jakości innych niż europejskie – bez poszanowania zasad ochrony środowiska i dobrostanu zwierząt. Skoro kryteria europejskie obowiązują polskich rolników, to należy oczekiwać, że będą one takie same w odniesieniu od produktów z Ukrainy – dodał szef resortu rolnictwa.

Wpływ derogacji dla Ukrainy na rynek zbóż i drobiu
Podczas pierwszego panelu została poruszona kwestia wpływu na europejski rynek zbóż i drobiu derogacji dla Ukrainy dotyczącej likwidacji kontyngentów i ceł. Wicepremier Kowalczyk poinformował, że na jego wniosek na najbliższe posiedzenie Rady Ministrów Rolnictwa Unii Europejskiej będzie wprowadzony punkt dotyczący skutków rynkowych tej derogacji.
– Chcę poszukać sojuszników, zanim nastąpi debata na forum unijnym. Najbliższa okazja będzie jeszcze w tym miesiącu podczas szerokiego spotkania Ministrów Rolnictwa, nie tylko z Europy, 30 stycznia w Brukseli – powiedział szef resortu rolnictwa.

Krajowy Plan Odbudowy i Wzmacniana Odporności (KPO)
– KPO to środki finansowe głównie na przetwórstwo, a także na innowacje – na rolnictwo cyfrowe. To ogromny potencjał, a także szansa na oszczędności finansowe – powiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi, odpowiadając na pytanie prowadzącego debatę.
Wicepremier Kowalczyk przypomniał, że wsparcie będzie wypłacane ze środków krajowych, a następnie Polska wystąpi o refundację do Komisji Europejskiej. Szef resortu rolnictwa dodał, że w związku z przyjęciem potrzebnej ustawy przez sejm warunki jej uzyskania będą spełnione.
W tym miejscu wicepremier Kowalczyk zauważył też, że aby zmniejszać koszty energii, a więc i koszty produkcji, należy ponadto inwestować w odnawialne źródła energii (OZE).

Bezpieczeństwo żywnościowe
W drugim panelu dyskusyjnym, dotyczącym bezpieczeństwa żywnościowego, uczestniczyli: sekretarz stanu Lech Kołakowski, dyrektor generalny Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) Waldemar Humięcki oraz prezes Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego Jerzy Wierzbicki.
– To hodowla zwierząt jest szansą polskiego rolnika, to ona ma dać nam bezpieczeństwo żywnościowe, a dla rolnika bezpieczeństwo ekonomiczne – podkreślił sekretarz stanu Lech Kołakowski.
– Mamy zapewnione bezpieczeństwo żywnościowe: ilościowe i jakościowe – zapewnił wiceminister.
Sekretarz stanu zwrócił uwagę, że to bezpieczeństwo mamy dzięki wytężonej pracy i trudzie rolników. Według wiceministra Kołakowskiego należy także docenić działalność instytucji pracujących na rzecz rolnictwa, w tym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), Inspekcji Weterynaryjnej, Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS), Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) oraz Ośrodków Doradztwa Rolniczego (ODR).
– Mamy bardzo duży potencjał naukowy, dzięki któremu również rozwija się polskie rolnictwo, osiągając duże znaczenie w Unii Europejskiej – dodał wiceminister Kołakowski.

Szanse eksportowe
Sekretarz stanu podkreślił, że systematycznie rozwija się polski eksport produktów rolno-spożywczych. Ponad 73 proc. stanowi eksport do krajów Unii Europejskiej.
– Przed polskim rolnictwem jest szansa rozwoju eksportu do krajów ASEAN-u i do Chin oraz na bardzo dobre rynki Korei Południowej i Japonii – dodał wiceminister.

Rolnictwo ekologiczne
– Powinniśmy kupować produkty wytworzone na polskiej wsi – stwierdził sekretarz stanu Lech Kołakowski, podkreślając znaczenie patriotyzmu konsumenckiego.
Zwrócił uwagę, że bardzo dużą rolę odgrywają wprowadzone przepisy dotyczące rolniczego handlu detalicznego oraz ustawowy obowiązek nałożony na samorządy, aby udostępniły rolnikom bezpłatne miejsca do handlu na bazarkach w piątki i w soboty.
– Polska żywność jest naszą szansą, zwłaszcza ta wytworzona u rolnika – dodał wiceminister Kołakowski.
Podczas dyskusji przypomniano także, że tylko produkty oznakowane charakterystycznym logo z zielonym liściem są rzeczywiście produktami ekologicznymi, spełniającymi określone wymagania.

KPS dla WPR – wynik negocjacji i konsultacji
W trzecim panelu dyskusyjnym, dotyczącym przyszłości polskiego rolnictwa w kontekście Wspólnej Polityki Rolnej i wdrożenia Planu Strategicznego WPR na lata 2023–2027, wzięli udział: sekretarz stanu w MRiRW Ryszard Bartosik, zastępca prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) Joanna Gierulska, zastępca dyrektora Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowego Instytutu Badawczego (IUNG-PIB) prof. Mateusz Matyka oraz prezes Funduszu Promocji Mięsa Wołowego Jacek Zarzecki.
– Krajowy Plan Strategiczny dla Wspólnej Polityki Rolnej (KPS dla WPR) na lata 2023–2027 to bardzo ważny dokument, przyjęty pod koniec sierpnia 2022 r., po długich negocjacjach z Komisją Europejską i konsultacjach ze środowiskiem rolniczym. To także wynik ciężkiej pracy szeregowych pracowników resortu rolnictwa, za którą bardzo dziękuję – powiedział wiceminister Ryszard Bartosik.
Wiceminister podkreślił, że tworzeniu Planu przyświecało, żeby był on jak najbardziej dostosowany do polskiego rolnictwa. Dlatego wiele zapisów było konsultowanych i zmienianych.

Szkolenia dla rolników
– Większość polskich rolników otrzyma dopłaty na poziomie średniej unijnej, choć będzie trzeba trochę ich wysiłku i inwencji przy wdrażaniu ekoschematów. Trwają szkolenia dla rolników we wszystkich regionach. (…) Ponad 3 tys. przeszkolonych doradców z Ośrodków Doradztwa Rolniczego rusza w teren ze szkoleniami – zapowiedział sekretarz stanu Ryszard Bartosik.

Najważniejsze założenia KPS
– Programy KPS dla WPR są nakierowane na to, żeby produkować zdrowo, nowocześnie, z poszanowaniem środowiska naturalnego. Powinniśmy przy tym nie dochodzić do skrajności, postępować rozsądnie – powiedział wiceminister Bartosik.
Jak przypomnieli uczestnicy trzeciego panelu dyskusyjnego, w KPS dla WPR znalazły się programy dotyczące m.in. innowacji i cyfryzacji w rolnictwie, a także niemarnowania oraz przechowalnictwa żywności.

źródło: MRiRW

20 stycznia we wspomnienie bł. Euzebiusza wspólnota paulinów przeżywa święto ku czci swego faktycznego założyciela i organizatora życia zakonnego. Msza św. wspólnotowa sprawowana będzie w Kaplicy Matki Bożej o godz. 11.00.
Błogosławiony żył w XIII w., był kanonikiem katedralnym w Ostrzyhomiu na Węgrzech. Podczas najazdu Tatarów chcąc uratować swe życie ukrywał się w lasach, gdzie spotkał wielu pustelników. W 1246 r. rozdał cały swój majątek biednym i z kilkoma towarzyszami rozpoczął życie wypełnione pokutą i kontemplacją. Jego wspólnota przyjęła tę samą surową regułę, co inni eremici z klasztoru św. Jakuba, założonego przez biskupa Bartłomieja z Peczu. Euzebiusz miał wizję złączenia obu wspólnot i udało mu się tego dokonać.
Bł. Euzebiusz został pierwszym przełożonym pustelników naddunajskich. Nadał nowemu zgromadzeniu nazwę Zakonu Braci św. Pawła, Pierwszego Pustelnika i już jako prowincjał zabiegał o jego zatwierdzenie przez Stolicę Apostolską. Papież Klemens V zatwierdził Zakon Paulinów w 1308 r.
Euzebiusz z Ostrzyhomia zmarł 20 stycznia 1270 r. Jego ciało pochowano w klasztorze Św. Krzyża, ale podczas najazdów Turków na Węgry w XIII w. grób uległ zniszczeniom. Mimo, że nigdy nie był beatyfikowany, paulini przypisywali mu tytuł błogosławionego i zabiegali o uznanie jego kultu. W 2004 r. Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów zatwierdziła nowy Kalendarz Liturgiczny Paulinów, w którym zezwoliła na włączenie do niego, 20 stycznia święta bł. Euzebiusza z Ostrzyhomia – kapłana i Założyciela Zakonu.
Obecnie w 17 krajach na czterech kontynentach posługuje prawie pół tysiąca zakonników.
W 2011 r. powstała Wspólnota bł. Euzebiusza skupiająca osoby świeckie, którym bliska jest duchowość paulińska. Ich główna misją jest modlitewne wspieranie posługi zakonnej.

źródło: Mirosława Szymusik @JasnaGóraNews

Pierwszy tydzień ferii zimowych upływa w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie na wykładach i warsztatach dla ministrantów, lektorów oraz ceremoniarzy, zaangażowanych w posługę Liturgicznej Służby Ołtarza. W czwartek 19 stycznia uczestników kursu odwiedził bp Andrzej Przybylski.

Funkcja animatora służby liturgicznej została ustanowiona niedawno, stąd kurs odbywający się w Wyższym Seminarium jest pierwszym w historii częstochowskiej archidiecezji. Bp Andrzej Przybylski wyjaśnił skąd wzięła się potrzeba powołania takiej funkcji w Kościele:

Niesłychanie ważna rzecz! Rzeczywiście w naszej archidiecezji po raz pierwszy organizujemy taki kurs animatorów Liturgicznej Służby Ołtarza. Sprawa pewnie będzie coraz bardziej rozwojowa, bo kiedy brakuje wikariuszy, na wielu parafiach jest tylko jeden ksiądz – trudno, żeby ogarnął wszystkie funkcje i grupy liturgiczne. Bardzo potrzebujemy takich dobrze uformowanych animatorów, żeby jak najwięcej dzieci i młodzieży rozumiało liturgię. No i żeby te nasze grupy i wspólnoty ministranckie nie były przypadkowe i chaotyczne, ale dobrze zorganizowane i zbudowane w duchu Kościoła.

W zajęciach uczestniczy nieco ponad trzydziestu doświadczonych ministrantów i ceremoniarzy, którzy chcą w nieco większym stopniu zaangażować się w swoją posługę. Jak wyjaśnia ks. Sebastian Kosecki, kurs oprócz przygotowania uczestników do kierowania grupami ministranckimi, jest także okazją do zawiązania wspólnoty:

Celem Kursu Animatorów jest to, aby przygotować chłopaków ze służby liturgicznej do tego, aby mogli prowadzić grupy formacyjne w swoich parafiach. Głównym zadaniem jest to, żeby nauczyli się jak pracować z dziećmi oraz poznali podstawy psychologi i pedagogiki. To jest grupa chłopaków, która mieszka tutaj przez prawie tydzień, więc też dbamy o to, żeby się mogli zintegrować. Oni muszą się poznać, bo mają być grupą, na którą diecezja będzie mogła liczyć, jeśli chodzi o aspekt duszpasterstwa ministrantów.

Pełnienie funkcji koordynacyjnej w swoich parafiach i dekanatach to tylko jedno z zadań, przed jakim staną uczestnicy kursu. Jako animatorzy będą również czuwać nad formacją, a także w pewnym stopniu będą wychowawcami dla swoich podopiecznych, dbając m.in. o dobrą atmosferę w zespole oraz szybką integrację nowych ministrantów. Wszyscy zapytani uczestnicy zgodnie wyrażają uznanie dla pracy ks. Koseckiego oraz wiedzy, jaką zdobywają podczas kursu:

Najciekawsze są wykłady. Ks. Sebastian jest też taką osobą, która potrafi zachęcić. Przyciąga do siebie młodzież i jego wykłady są bardzo ciekawe. /…/ Podoba mi się też to, że mamy możliwość samorealizacji w strukturach liturgicznych, że będziemy mogli prowadzić grupy młodzieżowe, a także pomóc im zbliżyć się do Boga. /…/ Wykłady są bardzo interesujące, ponieważ uczą nas o psychologii i wychowaniu dzieci oraz tego, jak mamy się zajmować tymi dziećmi na zbiórkach, na koloniach i w parafii.

Kurs Animatorów potrwa do soboty 21 stycznia. Na zakończenie uczestnicy wezmą udział w uroczystej Mszy św. pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, podczas której metropolita częstochowski udzieli nowo powołanym animatorom Liturgicznej Służby Ołtarza błogosławieństwa oraz pośle ich do sprawowania posługi w parafiach.

Zaraz po upadku Powstania Warszawskiego, w październiku 1944 roku przeniesiono Komendę Główną Armii Krajowej, a zatem i stolicę Polskiego Państwa Podziemnego, z Warszawy do Częstochowy. Funkcjonowała tutaj jednak tylko 3,5 miesiąca, bo 19 stycznia 1945 roku Armia Krajowa została rozwiązana. Jakie były kulisy rozformowania największej w historii organizacji partyzanckiej?

Rozkaz rozwiązania Armii Krajowej wydał w Częstochowie gen. Leopold Okulicki ps. „Niedźwiadek”. Stało się to na trzeci dzień, po wjeździe do miasta pierwszych radzieckich czołgów. Tło historyczne decyzji generała przybliżył Mariusz Grzyb, historyk Muzeum Częstochowskiego:

Myślę, że powodem podstawowym była dobrze rozumiana konieczność zmiany formy walki. Żołnierze Armii Krajowej mieli okazję przekonać się już po operacji „Ostra Brama”, że jakakolwiek współpraca z Armią Czerwoną jest niemożliwa, ponieważ Rosjanie traktują jednostki AK jako wrogie. Wydaje się ,że rozkaz Okulickiego jest dosyć dobrym wyjściem z sytuacji – przynajmniej z punktu widzenia człowieka cywilizowanego.

Mimo, że decyzja o rozwiązaniu Armii Krajowej budzi dzisiaj wiele dyskusji odnośnie zasadności takiego posunięcia, należy pamiętać, że Okulicki w momencie podpisywania rozkazu wiedział o powstającej organizacji „NIE”, która miała być głęboko zakonspirowaną kontynuacją dotychczasowej walki partyzanckiej. Swoistą ciekawostką jest to, dlaczego to właśnie Częstochowa pełniła przez ostatnie miesiące tzw. „Pierwszej Konspiracji” funkcję stolicy Polskiego Państwa Podziemnego:

Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że każdą epokę tworzą ludzie wychowani w pewnej kulturze. W tamtej kulturze Częstochowa miała szczególne znaczenie. Człowiek uważający się wówczas za inteligentnego nie wyobrażał sobie, że można było nie znać Trylogii Sienkiewicza. A tam, Częstochowa jest owym miastem-symbolem, od którego odradza się cała Rzeczpospolita.

Po formalnym rozwiązaniu Armii Krajowej, wielu jej żołnierzy próbowało wrócić do normalnego życia, jednak komunistyczny aparat terroru nie zamierzał im na to pozwolić. Ci partyzanci, którzy uniknęli zasadzek byli zmuszeni wrócić na konspiracyjne szlaki. Wielu innych nawet nie próbowało wychodzić z konspiracji, kontynuując działalność niepodległościową. W rejonie Częstochowy jeszcze przez długi czas działały różne formacje partyzanckie. Najsłynniejszym zgrupowaniem było Konspiracyjne Wojsko Polskie kpt. Stanisława Sojczyńskiego ps. „Warszyc”, działające między Częstochową a Radomskiem. Natomiast sama Częstochowa i tereny powiatu częstochowskiego oraz fragment kłobuckiego i myszkowskiego były obszarem działań najdłużej funkcjonującego, acz zapomnianego okręgu Narodowych Sił Zbrojnych, któremu przewodził kpt. Henryk Flame ps. „Bartek”.

W sobotę 19 listopada 2022 roku na Jasnej Górze rozpoczął się cykl wykładów mariologicznych. W najbliższą sobotę 21 stycznia odbędzie się już trzeci Sobotni Wykład Maryjny wygłoszony przez ks. dr Kamila Zadrożnego. 

O szczegółach wydarzenia mówi o. Grzegorz Prus, dyrektor Jasnogórskiego Instytutu Maryjnego:

– Ksiądz Kamil jest dyrektorem Instytutu Wyższych Studiów Teologicznych w Częstochowie, teologiem, mariologiem. Dlatego on będzie prowadził te spotkania, to najbliższe i kolejne 11 lutego. Oba te spotkania będą poświęcone tematyce objawień Maryjnych jako śladów Boga w historii.

Wykłady dotykają tematów związanych z Matką Bożą, a po nich jest możliwość zadawania pytań i dyskusji z prelegentami. Jakie było „echo” wcześniejszych wykładów, które prowadził ks. prof. Marek Chmielewski?

– Muszę powiedzieć, że ci którzy byli, czy wysłuchali wykładu, to bardzo się wypowiadali pozytywnie, nic dziwnego, bo ksiądz profesor zrobił to bardzo pięknie, bardzo kompetentnie. Natomiast musimy popracować nad frekwencją, bo oczywiście wykład jest transmitowany i rejestrowany i później można go sobie odsłuchać w sieci. To jest dzisiaj wielki plus, ale samych uczestników na sali chciałoby się jeszcze więcej.

Za organizację wykładów odpowiedzialny jest Jasnogórski Instytut Maryjny oraz Wyższy Instytut Teologiczny w Częstochowie, który chce w ten sposób zachęcić do pogłębiania maryjności. Sobotni Wykład Maryjny odbędzie się w Kaplicy Różańcowej na Jasnej Górze o godz. 19.00.

W zawodach organizowanych przez Wyższe Międzydiecezjalne Seminarium Duchowne w Częstochowie bierze udział 10 zespołów m.in. z wyższych seminariów diecezji tarnowskiej, warszawskiej oraz reprezentacje zgromadzeń franciszkanów i salezjanów. Patronem medialnym Mistrzostw jest m.in. Radio Fiat i portal czestochowskie24.

Zawody otworzył rektor częstochowskiego Seminarium ks. prof. Ryszard Selejdak, który po powitaniu gości i zagrzaniu zawodników do rywalizacji, otworzył Mistrzostwa symbolicznym, inauguracyjnym pojedynkiem pingpongowym z jednym z sędziów.

Sport daje bagaż ważnych wartości nie tylko dla fizycznego rozwoju człowieka, ale także dla strony duchowej. Uczy samozaparcia, ponoszenia trudu, poświęcenia, uczy odpowiedzialności nie tylko przy stole tenisowym, ale później i w całym życiu. Jest też okazją do zademonstrowania solidarności między seminariami z całej Polski.

Jednym z głównych organizatorów Mistrzostw Polski Kleryków w Tenisie Stołowym jest dr Wiesław Pięta, od wielu lat związany z Uniwersytetem im. Jana Długosza w Częstochowie. Jak podkreślił, nigdy w historii Mistrzostw nie było problemów z nieuczciwą rywalizacją:

Zawody odbywają się od pierwszej edycji fair play – ta zasada nam przyświeca od samego początku. Nie ma żadnych kwestii spornych podczas Mistrzostw. Mamy spore doświadczenie, radzimy sobie, a i poziom nawet jest wysoki, co też mnie cieszy. Klerycy muszą łączyć edukację z tym, czego się już nauczyli, bo nie da się nauczyć gry w pingponga grając miesiąc.

Zawody zakończone zostaną jutro uroczystą Mszą św. Pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, po której zwycięscy odbiorą swoje mistrzowskie trofea. Radio Fiat ufundowało trzy puchary, które przypadną w udziale najlepszym stołowym tenisistom.

Pierwszą oficjalną imprezą żużlową sezonu 2023 w Częstochowie będzie 49. Memoriał Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego. Wydarzenie poświęcone pamięci zawodników, którzy na torze zostawili własne życie, odbędzie się w sobotę, 25 marca 2023 roku.

Więcej o memoriale mówi prezes Włókniarza Częstochowa, Michał Świącik:

– Sezon 2023 przed nami i chcemy go jakoś zacząć i tutaj pomyśleliśmy, że najlepiej było by Memoriał Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego był tym turniejem, który optworzy sezon 2023. Niech kibicie przyjdą, niech troszeczkę więcej adrenaliny sportowej będzie na naszym stadionie, bo wiadomo, że sparingi sparingami one się jeszcze rządzą swoimi zasadami. A memoriał każdy jedzie dla siebie i każdy chce przed sezonem pokazać się kibicom w swoich klubach. 25 marca organizujemy memoriał, na którego wszystkich kibiców Częstochowskiego Włókniarza zapraszam.

Częstochowski memoriał jest najstarszą cykliczną imprezą żużlową pod Jasną Górą. Pierwszą edycję memoriału w Częstochowie rozegrano 6 lat po śmierci Bronisława Idzikowskiego, czyli w 1967 roku. Początkowo zawody były poświęcone tylko jemu. Po tragicznej śmierci Marka Czernego w 1972 roku, od następnego sezonu turniej przybrał nazwę Memoriału imienia Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego. Impreza rozpoczyna sezon żużlowy, a jaki to będzie sezon? Jak podkreśla prezes Włókniarza, na pewno interesujący:

– Sezon na pewno będzie ciekawy, mamy bardzo ciekawych zawodników. Oczywiście nasz kapitan Leon Madsen przedłużył na następne dwa lata kontrakt, ale też doszedł Maksym Drabik, również Mikkel Michelsen, który bije się o miano najlepszego żużlowca Europy od dwóch lat. Więc znakomity skład na sezon i będzie emanował emocjami. My się z tego cieszymy, bo kibice żużla najbardziej pragną emocji na stadionie i też te wygrane przy kibicach przychodzą lepiej. Więc sezon będzie bardzo fajny, a jeszcze tym bardziej, że otwiera go memoriał.

Jednak najważniejszym pytaniem jest czy Zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa znajdzie nowego sponsora tytularnego i zmieni nazwę klubu, a także stadionu, czy jednak pozostanie przy obecnej nazwie:

– To wyjaśni się w najbliższych tygodniach, rozmawiamy tutaj z dużą firmą, która ewentualnie mogłaby godnie reprezentować to zaszczytne miano sponsora tytularnego. Firma jest godna, zacna i te rozmowy prawdopodobnie w ciągu dwóch-trzech tygodni sfinalizować. Jeżeli uda się to zrobić, będzie to wielki krok do pozyskania dużego dobrego sponsora.

Biało-zieloni przedstawili również plan sparingów w ramach przygotowań do sezonu 2023 w PGE Ekstralidze. Podopieczni Lecha Kędziory zmierzą się z drużynami: ROW-u Rybnik, Apatora Toruń oraz Polonii Bydgoszcz.

W czwartek, 19 stycznia w Hotelu Arche rozpoczęła się XXV jubileuszowa konferencja Naukowo-Szkoleniowa Opieki Paliatywnej i Zespołów Hospicyjnych hasłem tegorocznej konferencji są słowa Mahatmy Gandhiego: „Gdzie jest miłość, tam jest życie”. Głównym organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej. Z kolei współorganizatorami są Zakład Medycyny i Opieki Paliatywnej Wydziału Nauk o Zdrowiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz Polskie Towarzystwo Pielęgniarstwa Opieki Paliatywnej.

O szczegółowych planach rozłożonych na trzy dni trwania konferencji mówi Anna Kaptacz – Prezes Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej:

– Będziemy mieć warsztaty dla uczestników konferencji. Ważne jest również walne zebranie Polskiego Towarzystwa Pielęgniarstwa Opieki Paliatywnej. Jutrzejszy dzień i sobota to głównie wykłady, gdzie nasi słuchacze spotkają się z naszymi wyjątkowymi prelegentami.

Prof. Wojciech Leppert – konsultant krajowy w dziedzinie medycyny paliatywnej przed rozpoczęciem konferencji opowiedział o skali pomocy medycyny paliatywnej w Polsce. Podkreślił przy tym, że wciąż brakuje podstawowej opieki paliatywnej:

– Jako specjalistyczna opieka paliatywna zajmujemy się około 100 tysiącami chorych. Szacunki mówią, że od 40 do 90% odchodzących Polaków wymaga opieki paliatywnej. Te 100 tysięcy to wciąż za mało. Myślę, że oprócz specjalistycznej opieki paliatywnej potrzeba nam podstawowej opieki paliatywnej, czy elementów opieki paliatywnej. Potrzebna jest nam bardzo edukacja i kształcenie osób, które pomagają naszym pacjentom.

W ramach trwającej konferencji odbędzie się również Pielgrzymka Hospicjów Polskich na Jasną Górę. W sobotę, 21 stycznia uroczystej Mszy św. o godzinie 7:30 przewodniczyć będzie metropolita częstochowski abp Wacław Depo.