Częstochowskie24

Teatr im. Adama Mickiewicza w Częstochowie w poniedziałek 25 marca 2024 roku przeżywać będzie święto teatralnego świata. Tego dnia wieczorem poznamy laureatów Złotych Masek. Gościem Radia Fiat jest Magdalena Woch, p.o.dyrektora częstochowskiego Teatru.

 

Za oknami coraz cieplejsza pogoda. Dłuższe dni zachęcają do aktywności ruchowej na świeżym powietrzu. Niektórzy z nas ruszą na spacery lub bieganie, inni wsiądą na rowery. Warto pamiętać, że odpowiednie przygotowanie sprzętu do przejażdżek pozwoli nam uniknąć problemów w późniejszym użytkowaniu.

O tym jak możemy sami przygotować swój rower do jazdy opowiada Bartłomiej Sitek, specjalista od sprzętu rowerowego:
– Najważniejsze tak naprawdę jest to, aby sprawdzić ciśnienia w oponach, bo to jest ważne. Warto sprawdzić również połączenie, połączeń śrubowych, czyli takie podstawowe rzeczy, czy gdzieś koło nie pulsuje, czy kierownica nie pulsuje. No jeżeli są jakieś no większe problemy, jakieś regulacyjne, coś jest skrzywione, coś trzeszczy, no to zdecydowanie polecam udać się do serwisu.

Miłośniczka jazdy na rowerze, Ewa Dubaj, kierownik Oddziału II w Archiwum Państwowym w Częstochowie opowiedziała także o swojej pasji do rowerów:
– Na rowerze jeżdżę od lat. Biorąc pod uwagę, nawet przed remontami rower był moim podstawowym środkiem lokomocji. Jest to dla mnie sposób na odstresowanie się, oderwanie głowy od rzeczywistości takiej codziennej, po prostu lubię to. Rowerem do pracy myślę jeżdżę od dobrych 10 lat. Widzę na ścieżkach rowerowych coraz więcej osób i to w bardzo różnym wieku, i od ludzi młodych jadących do szkoły, i po osobę starsze, zdecydowanie w wieku emerytalnym, które również rowerem się poruszają, i nie ukrywam, bardzo mi się to podoba. Nie traktuję roweru jako działalność sportową swoją. Tylko jako środek komunikacji, co oczywiście też dla mojego zdrowia na pewno jest na plus. Z rodziną, z mężem, z dziećmi często właśnie zamiast wycieczki samochodowej robimy sobie wycieczkę rowerową, zwiedzamy zakątki miasta, w których bywamy rzadko. Nawet Stare Miasto rowerem przejechać jest to też ciekawa rzecz. Czy na przykład zdarzyła się nam wycieczka rowerowa na lody do Olsztyna.

Zapytaliśmy mieszkańców Częstochowy, czym dla nich jest jazda na rowerze:
– Na chwilę obecną rower jest dla mnie jedynym środkiem komunikacji, który sprawia mi przyjemność. Dojeżdżam rowerem do pracy i wszędzie gdzie tylko potrzebuję. Unikam korków i jest dla mnie wszystkim.
– To będzie krótka odpowiedź. Od zawsze lubię rowery, od zawsze jestem w rowerach i myślę, że tak zostanie.
– Bardzo lubię jeździć rowerem i jeżdżę na tyle często, ile mogę. Bardzo lubię jeździć do lasu. Mam z tego wielką przyjemność, że spędzam czas na łonie natury. Jest to rozwiązanie ekologiczne, bardzo przyjemne i zdrowe.

Jeździć na rowerze można w każdym wieku i prawie wszędzie. Dodatkowo jest to ekologiczny środek transportu. Warto mieć to na uwadze w kontekście zanieczyszczenia środowiska i zakorkowanych dróg.

PJU

Nowe zasady w zakresie karania prowadzących pod wpływem alkoholu lub środków odurzających budzą sporo emocji. Przejęcie i odholowanie na policyjny parking auta zatrzymanego nie jest bowiem tak proste, jak mogłoby się wydawać.

Pojawiające się cyklicznie co jakiś czas informacje o wypadkach drogowych z udziałem kierowców pod wpływem alkoholu zawsze elektryzują społeczeństwo. Nic zatem dziwnego, że wprowadzane właśnie nowe przepisy, dotyczące konfiskat „czterech kółek” są tematem niezwykle głośnym w ostatnim czasie. Ich podstawowe założenia przedstawiła oficer prasowy asp. sztab. Barbara Poznańska z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie:

– 14 marca bieżącego roku weszły w życie przepisy, mówiące o zaostrzeniu kar za prowadzenie pojazdów mechanicznych pod wpływem alkoholu bądź środków odurzających. Osoba, która zdecyduje się na jazdę w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem narkotyków, musi liczyć się z utratą swojego samochodu. Przepis ten jest nowym narzędziem do walki z nietrzeźwymi kierującymi. Zgodnie z art. 44b znowelizowanego kodeksu karnego w wypadkach wskazanych w ustawie, sąd orzeknie tzw. przypadek pojazdu mechanicznego. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy albo po popełnieniu go zbył, darował lub ukrył pojazd podlegający przypadkowi, orzeka się tzw. przypadek jego równowartości.

Prawne zawiłości, związane z nowymi przepisami wytłumaczył rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Tomasz Ozimek:

– Tzw. przypadek pojazdu jest orzekany przez sąd obowiązkowo, jeżeli sprawca spowodował katastrofę lub wypadek, a stężenie alkoholu we krwi kierowcy przekraczało 1 promil. Ponadto obligatoryjnie wprowadza się, jeżeli kierowca prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, a stężenie alkoholu we krwi przekraczało 1,5 promila. Wówczas nie jest konieczne, aby ustalić, że sprawca spowodował wypadek lub katastrofę. Przypadek pojazdu wprowadza się także, jeżeli kierowca prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, a stężenie alkoholu przekraczało pół promila w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów, albo gdy sprawca był wcześniej prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, lub pod wpływem narkotyków. Sąd może orzec przypadek pojazdu również, jeżeli zatrzymany spowodował katastrofę, jej bezpośrednie niebezpieczeństwo lub wypadek, a stężenie alkoholu we krwi przekraczało pół promila, ale nie było wyższe niż jeden promil. Nowe przepisy będą stosowane do sprawców, którzy popełnili przestępstwo po 14 marca bieżącego roku.

Rzecznik częstochowskiej prokuratury wyjaśnił również, jak od prawnej strony wygląda sam proces konfiskaty samochodu:

– Za przestępstwo, za które obligatoryjnie orzeka się w przypadku pojazdu mechanicznego, policja dokonuje tymczasowego zajęcia pojazdu. Może ono trwać maksymalnie 7 dni. W tym czasie prokurator powinien postanowić o dokonaniu zabezpieczenia majątkowego na tym pojeździe. Jeżeli tego nie zrobi, tymczasowe zajęcie upada i pojazd zostanie zwrócony właścicielowi. Nawet jednak w w tej sytuacji prokurator nadal może zdecydować o zabezpieczeniu takiego pojazdu. Jeżeli sprawca prowadził pojazd mechaniczny, nie stanowiący jego własności, wykonując czynności zawodowe lub służbowe, nie wprowadza się przypadku pojazdu mechanicznego ani równowartości pojazdu. Wówczas sąd orzeka nawiązkę wysokości od 5 tysięcy do nawet 100 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjalnej.

Nowo wprowadzone przepisy mogą okazać się kamieniem milowym w walce z kierowcami pod wpływem alkoholu. Czas pokaże, czy faktycznie zadanie to się uda zrealizować.

WS

Miasto podpisało umowę na opracowanie wstępnego studium wykonalności dla budowy nowego stadionu piłkarskiego. Rozpoczęły się też prace nad rozbudową zaplecza treningowo-szkoleniowego na obecnym obiekcie Rakowa Częstochowa. Odbyło się już pierwsze spotkanie władz miasta i przedstawicieli klubu z prezesem warszawskiej firmy Agraria, która w ciągu 4 miesięcy ma przygotować studium.

Opracowanie studium wykonalności będzie podzielone na cztery części. Więcej na ten temat mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowa, Włodzimierz Tutaj:
– Opracowanie w pierwszej części będzie zawierać analizę rynku stadionów, ze względu na wielkość widowni, w skali miasta, regionu i Polski, a także oszacowanie popytu i zainteresowania potencjalnych użytkowników ze wskazaniem optymalnej wielkości obiektu w kontekście celów i potrzeb klubu. Druga część to analiza techniczna i finansowa z opisem stanu oraz parametrów istniejącej infrastruktury, oceną potencjalnych lokalizacji, schematem funkcjonalnym obiektu, wskazaniem kluczowych elementów, w tym optymalnej wielkości trybun (zgodnie z aktualnymi wytycznymi PZPN) oraz możliwych rozwiązań projektowych. Ta część zawierać będzie także analizę kosztów realizacji inwestycji oraz przewidywanych kosztów eksploatacji. Trzecia część to identyfikacja zadań i ryzyk mających wpływ na przedsięwzięcie, a czwarta to wnioski i rekomendacje.

– Doceniamy i obserwujemy dalsze plany związane z budową nowego stadionu w Częstochowie – mówi rzecznik prasowy Rakowa Częstochowa, Szymon Sobol:
– Kilka tygodni temu na konferencji prasowej władze miasta informowały o tym, że wybiorą firmę, która po prostu przeprowadzi profilaktyczne i kompleksowe badania związane z tym, gdzie taki stadion miałby powstać i na ile tysięcy miejsc, w jakiej lokalizacji, z czego miałby być finansowany. To się dzieje, natomiast to jest tak naprawdę zadanie miasta. My natomiast obserwujemy i oczywiście klub przekazał władzom miasta, że jesteśmy do dyspozycji zarówno miasta, a także firmy, która te badania będzie przeprowadzać. I tak naprawdę we wszystkim możemy pomóc i przedstawić też swoje stanowisko, czy jakąś swoją chęć pokazania, jak z naszej perspektywy najlepiej by to wyglądało.

Szymon Sobol wspominał także o remontach, które ruszyły już przy Miejskim Stadionie w Częstochowie:
– Tak naprawdę każdy kibic czy mieszkaniec Częstochowy, który obok ulicy Limanowskiego 83 będzie przejeżdżał lub przechodził, to zwrócił uwagę na to, że na naszym obiekcie coś się dzieje.
Było mówione już kilka tygodni temu, że ruszyły prace związane z drugim etapem rozbudowy stadionu przy ulicy Limanowskiego 83, który polega na rozbudowie dwóch budynków klubowych, a także modernizacji boiska treningowego. To wszystko krok po kroku się dzieje. Oczywiście wszystko zgodnie z planem. Wiadomo, że przed nami kilka miesięcy remontów, które będą się odbywać, co na pewno będzie jakimś utrudnieniem w takim życiu codziennym, czy dla pierwszej drużyny, czy dla pozostałych pracowników klubu. Natomiast ten efekt na pewno sprawi, że będzie nam po prostu troszkę łatwiej i przede wszystkim komfortowo pracowało, bo tego miejsca będzie trochę więcej.

Opracowanie powinno być gotowe w połowie lipca. Zostało zlecone firmie wyłonionej w konkursie ofert kosztem 157 tys. zł brutto.

PJU

Zajmuje ponad 70% powierzchni Ziemi, ale tylko 0,6% nadaje się do spożycia. Woda, bo o niej mowa, obchodzi 22 marca swoje święto. Z tej okazji Wydział Infrastruktury i Środowiska Politechniki Częstochowskiej po raz kolejny zorganizował specjalne wydarzenie.

Tegoroczna edycja obchodów była promowana hasłem „Woda dla pokoju”. Więcej na ten temat mówi Anna Grobelak, współorganizatorka eventu i wykładowca na wydziale Infrastruktury i Środowiska:

– Każdego roku Światowy Dzień Wody jest celebrowany pod innym hasłem. Tegoroczne hasło jest bardzo wymowne, między innymi ze względu na toczące się wojny, ale również braki wody dla ubogiej ludności. Problem deficytu wody w krajach trzeciego świata jest niestety coraz poważniejszy.

Powodem, dla którego obchody przy ul. Dąbrowskiego 73 cieszą się zainteresowaniem jest rozbudowany i zróżnicowany program. Szerzej kwestię tę zaprezentowała Agata Rosińska, kierownik Katedry Inżynierii, Środowiska i Biotechnologii:

– Jak co roku postanowiliśmy zorganizować obchody Dnia Wody. Myślę, że jest to ważny temat. Należy podnosić świadomość społeczeństwa na temat tego, jak ważne jest dbanie o zasoby wody. W związku z tym przygotowaliśmy dla naszych gości wykłady przedstawione przez przedstawicieli z różnych instytucji, między innymi z wodociągów czy oczyszczalni ścieków. W dalszej kolejności zaplanowane zostały warsztaty.

To, czemu poświęcone zostały działania w laboratorium przedstawiła wykładowczyni z Politechniki Częstochowskiej, Anna Grosser:

– Dzisiaj przygotowanych mieliśmy 5 grup warsztatów. 3 z nich miały naturę chemiczną, gdzie nasi zaproszeni goście mogli zobaczyć, jak badać twardość wody, zawartość wapnia, zasadowość itd. Ponadto odbywały się warsztaty mikrobiologiczne, gdzie dostrzec można było jakie życie kryje się w osadzie czynnym na oczyszczalni ścieków. Oprócz tego, na zewnątrz znajdował się samochód z Inspektoratu Ochrony Środowiska, w którym pobierane są próbki wody do analizy.

Tegoroczna impreza potrwała do godziny 13:00. Obchody Dnia Wody na Wydziale Infrastruktury i Środowiska Politechniki Częstochowskiej to wydarzenie cykliczne. Można zatem spodziewać się, że w przyszłym roku również możliwe będzie podejrzenie z bliska tego ważnego tematu.

WS

W niedzielę, 24 marca w M1 w dzielnicy Północ ratownicy Rescue Team będą pomagać w rozliczeniu corocznego PIT-a. Nie każdy potrafi zrobić to samodzielnie i zostawia to na ostatnią chwilę. I tu z pomocą przychodzą ratownicy wolontariusze, którzy w tym dniu pomogą wysłać deklaracje drogą elektroniczną albo przygotować je w formie papierowej.

Wolontariuszka Rescue Team przedstawiła skąd wziął się pomysł na zorganizowanie takiej akcji i jaki jest jej cel:
– Głównie dlatego, że jako wolontariusze, ratownicy mamy też wszechstronne wykształcenie. Są u nas też ekonomiści i chcemy też swój potencjał wykorzystać w inny sposób niż tylko tą klasyczną pierwszą pomoc, do której jesteśmy powołani w ramach stowarzyszenia, ale też ułatwić mieszkańcom właśnie trochę życie z tym ogromem podatków. Bo nie wszyscy sobie z tym są w stanie poradzić. Celem jest też przekazanie 1,5% podatku na nasze stowarzyszenie. Tak naprawdę podatnika to nic nie kosztuje, bo to już jest kwota przekazana w ramach podatku zapłaconego. Po prostu podatnik decyduje, na jaki cel ten podatek przejdzie.

Aby rozliczyć PIT uczestnicy będą potrzebować pewne dokumenty:
– Najważniejsze, żeby zabrać ze sobą wszystkie dokumenty potwierdzające uzyskane przychody, czyli najprościej mówiąc PIT, jaki otrzymaliśmy od pracodawców, przydałby się też dokument potwierdzający przychody z roku 2022 oraz kwota ewentualnie nadpłaty bądź do zapłaty właśnie z roku poprzedniego celem potwierdzenia ewentualnej weryfikacji danych. Nasi ratownicy i wolontariusze będą rozliczali PIT w sposób elektroniczny, wysyłając deklarację do urzędu bezpośrednio. Możemy także rozliczyć to ręcznie, wszystko w zależności od preferencji uczestnika.

Ratownicy będą do dyspozycji w godz. 10-18. Oprócz pomocy w rozliczeniu PIT-a będą również uczyć pierwszej pomocy.

PJU

Ósma kadencja w częstochowskim samorządzie powoli dobiega końca. W czwartek, 21 marca odbyły się obrady wieńczące dotychczasowe prace i prawdopodobnie ostatnie w niezmienionym składzie.

Była to już 89 sesja rady. Porządek przedwyborczej sesji obejmował prawie 30 punktów. Więcej o tym, czym zajmowano się w sali sesyjnej Urzędu Miasta Częstochowy powiedziała Monika Pohorecka, radna z klubu Prawa i Sprawiedliwości:

– Wczorajsza sesja była wyjątkowo spokojna i mniej emocjonalna niż zwykle. To efekt między innymi tego, że tematy były merytoryczne i dość neutralne. Była to prawdopodobnie ostatnia sesja rady miasta przed wyborami. Był to więc czas podsumowań.

Widzimy, że Częstochowa zmierza ku równi pochyłej. Sytuacja finansowa i demograficzna jest dramatyczna. Zwracaliśmy wczoraj uwagę na to, że społeczność częstochowska powinna dostrzegać problemy, z którymi musi się mierzyć nasza aglomeracja. Jak zawsze poruszaliśmy codzienne problemy, w postaci ubytków na drogach, bo z tym mamy coraz częściej do czynienia. Na sesji były zatem tematy, nie budzące skrajnych emocji.

Nie najlepsza kondycja częstochowskich ulic spędza sen z powiek nie tylko radnym, ale także samym mieszkańcom, o czym informowaliśmy jakiś czas temu. Ten, a także szereg innych problemów spadnie na barki odpowiedzialności kolejnej kadencji rady, a także prezydenta.

Czwartkowe obrady rozpoczęły się o godzinie 12:00 pod okiem Przewodniczącego Rady Miasta Częstochowy, Zbigniewa Niesmacznego.

WS

POMOC KOŚCIOŁOWI W POTRZEBIE PRZEBYWA W ZIEMI ŚWIĘTEJ, GDZIE BĘDZIE TOWARZYSZYĆ CHRZEŚCIJANOM W NIEDZIELĘ PALMOWĄ I PIERWSZYCH DNIACH WIELKIEGO TYGODNIA. „NASZĄ ROLĄ JEST UPOMNIEĆ SIĘ O TYCH, KTÓRZY DZISIAJ POZOSTALI BEZ PRACY I ŚRODKÓW DO ŻYCIA” – ZAUWAŻA KS. PROF. WALDEMAR CISŁO I PRZYPOMINA O KONSEKWENCJACH TRWAJĄCEJ WOJNY.

Michelin z powodu wojny straciła pracę w żłobku. Kobieta ma 52 lata, mieszka z trójką dzieci. Życie całej rodziny zmieniło się nie do poznania. Córka znalazła się w podobnej sytuacji do matki, a jedynym, który przynosi pieniądze do domu jest syn, zatrudniony jako pracownik fizyczny w lokalnym hotelu. Jego pensja jest niewielka. Rodziny nie było stać na opłacenie rachunków. W trudnej sytuacji otrzymała środki od Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Michelin i jej najbliżsi korzystają z bonów żywnościowych, uregulowali zaległe opłaty, choć dalej mierzą się z trudnościami.

60-letni Majdi z Betlejem jest chrześcijaninem. Nie ma z czego żyć. Jedna z córek choruje na cukrzycę, druga znalazła się pod ścianą, bo bez pracy został jej mąż. Rodzina ma jednak co zjeść, ponieważ korzysta z bonów żywnościowych, jakie otrzymała od PWKP. 65-letni Yousef z Ramallah jeszcze niedawno dojeżdżał do Izraela, gdzie pracował jako robotnik. Nie ma już takiej możliwości. Żona próbuje utrzymać dom, otrzymuje pensję za sprzątanie, ale pieniędzy potrzebują też dzieci, które chcą kontynuować studia na uniwersytecie. Yousef ma coraz poważniejsze problemy z sercem, dlatego i on został objęty wsparciem. Pomoc Kościołowi w Potrzebie umożliwia mu zakup niezbędnych leków.

Ks. prof. Waldemar Cisło z Pomocy Kościołowi w Potrzebie wyjaśnia, że wojna w Strefie Gazy pozbawiła wielu chrześcijan z Ziemi Świętej środków do życia. „Była ogromnym ciosem dla turystyki, gdzie pracują chrześcijanie” – tłumaczy wykładowca UKSW. Przypomina, że Izrael wycofał pozwolenia na pracę dla Palestyńczyków, co również postawiło pod ścianą chrześcijańskie rodziny.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie podkreśla, że Ziemia Święta doświadcza poważnego kryzysu gospodarczego, na co reakcją są doraźne działania humanitarne. Spośród ponad 860 rodzin, jakie zostały objęte wsparciem, ponad 600 korzysta z dodatków na żywność. Łącznie stowarzyszenie dotarło do blisko 3,5 tys. osób zamieszkujących Zachodni Brzeg i Jerozolimę.

By pokazać, co dzieje się dzisiaj w Ziemi Świętej, na miejsce udał się dyrektor sekcji polskiej ks. prof. Waldemar Cisło. Będzie wśród chrześcijan, którzy żyją ze sprzedaży produktów z drewna oliwnego. Chce też towarzyszyć wiernym w Niedzielę Palmową i w pierwszych dniach Wielkiego Tygodnia. „Od lat musimy brać pod uwagę scenariusz, że w Ziemi Świętej zabraknie chrześcijan” – tłumaczy wykładowca UKSW.

Przypomina, że na całym Bliskim Wschodzie, choć są oni mniejszością, to wnoszą tak potrzebny w regionie element pojednania. „Dlatego naszą rolą, rolą Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, jest dostarczyć im argumenty, by pozostali w swoim domu” – zauważa ks. prof. Cisło.

Wskazuje, w jaki sposób zatrzymać chrześcijan w Ziemi Świętej. „Po pierwsze, módlmy się o pokój. Po drugie, jeśli odwiedzamy Ziemię Świętą, kiedy istnieje taka możliwość, korzystajmy z chrześcijańskich hoteli i ich usług turystycznych. Po trzecie, kupujmy produkty z drewna oliwnego, jakie powstają na miejscu, bo w ten sposób dajemy im pracę” – wyjaśnia wykładowca UKSW.

Ks. prof. Cisło przypomina o trwającej przez cały rok kampanii „S.O.S. dla Ziemi Świętej”, poprzez którą Pomoc Kościołowi w Potrzebie umożliwia w Polsce zakup produktów wytwarzanych przez chrześcijan z Betlejem.

Źródło: PKWP Polska

Marzec jest Miesiącem Świadomości Raka Jelita Grubego. Jest to wydarzenie ustanowione przez Parlament Europejski. Mieszkańcy powiatu częstochowskiego mogą skorzystać z bezpłatnych konsultacji medycznych oraz badań kolonoskopii. Zapisy trwają do końca marca.

Katarzyna Ziółek, dyrektor Centrum Medycznego INTER-MED w Częstochowie, przedstawiła przyczyny powstawania nowotworu jelita grubego:
– Mogą one być uwarunkowane genetycznie, natomiast akurat tych przyczyn jest bardzo mało, bo zaledwie kilkanaście procent przypadków, natomiast większość, bo prawie 90% zachorowań, wynikają z przyczyn środowiskowych związanych z naszym trybem życia. Stąd właśnie dlatego tak ważna jest ta profilaktyka i odpowiedni tryb życia, przy czym dieta i ruch mają tutaj bardzo duże też znaczenie, a są to czynniki, na które każdy z nas ma wpływ.

Katarzyna Ziółek podkreśla, jakie badania powinniśmy zrobić, gdy chcemy zbadać nasze jelito:
– Pierwsze, profilaktyka. Tak naprawdę przynajmniej każdy raz w roku powinien sobie zrobić badanie na krew utajoną w kale. I jeżeli mówimy też o nowotworach raka elita grubego, oczywiście taką grupą najbardziej narażoną na te zachorowania są osoby 50+. Natomiast zdarzają się też osoby młodsze i dla nich też ta profilaktyka byłaby ważna. Krew utajoną w kale jest to pierwsza odpowiedź, która nam daje, czy faktycznie są jakieś niepokojące objawy w organizmie. Drugie konsultacje lekarskie, ponieważ kolejnym badaniem, etapem w badaniach jest kolonoskopia. Natomiast kolonoskopia jest już badaniem o wysokim ryzyku i tutaj potrzebujemy dokładne wskazania lekarskie do tego badania.

Niestety, ten nowotwór co roku atakuje około 20 tysięcy osób i prowadzi do 12 tysięcy zgonów, zaznacza Katarzyna Ziółek:
– Świadomość tej choroby staje się ważną kwestią w obecnym czasie. Rocznie w Polsce umiera na ten nowotwór co najmniej 12 tysięcy osób. Natomiast każdego roku notujemy średnio około 20 tysięcy nowych zachorowań. Natomiast jeżeli chodzi o umieralność na nowotwory, to te jelita grubego są już na drugim miejscu, zaraz po raku płuca.

Nowotwory jelita grubego są najczęściej występującymi zaraz po nowotworze piersi u kobiet. U mężczyzn zajmują 3. miejsce po nowotworach gruczołu krokowego i płuc. Więcej informacji o programie na stronie www.intermed24.com.pl.

PJU

21 marca przypada Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa. Ustanowiony został w 2005 roku przez Europejskie Stowarzyszenie Zespołu Downa, a następnie uznany przez ONZ w roku 2012. Data 21 marca jest nieprzypadkowa, ponieważ dotyczy trzeciego chromosomu w 21. parze łańcucha DNA, który jako dodatkowy powoduje zespół Downa. W czwartek, 21 marca o godzinie 12.00 na Starym Rynku w Częstochowie Fundacja Oczami Brata zorganizowała happening pod nazwą „Stereotypy na stos”.

Dzień ten jest okazją do wyrażenia solidarności z osobami dotkniętymi tą jednostką chorobową. Co roku wiele organizacji pozarządowych zajmujących się osobami z zespołem Downa organizuje wiele wydarzeń integracyjnych z ich udziałem. Nie inaczej jest w Częstochowie, gdzie osobami takimi opiekuje się m.in. Fundacja Oczami Brata. Marta Goldsztajn, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej opowiedziała, jak ten wyjątkowy dzień wygląda w Fundacji:
– Fundacja Oczami Brata, od samego początku jej istnienia, ale również i wcześniej, kiedy jeszcze działaliśmy przy wolontariacie młodzieżowym, organizowaliśmy właśnie taki dzień osób z zespołem Downa. Robimy to za pomocą takiego happeningu „Stereotypy na stos”, podczas którego ubieramy marzannę w stereotypy dotyczące osób z niepełnosprawnością. Wspólnie bawimy się ze wszystkimi zaproszonymi placówkami, szkołami, przedszkolami w tym dniu.

Ludzie pracujący z osobami dotkniętymi tym zespołem często podkreślają, że ich niedostosowanie do życia polega przede wszystkim na tym, że są pełne ufności, dobroci i nie rozumieją zła, chciwości oraz innych negatywnych cech ludzkich, przez co łatwo mogą paść ofiarą oszustw:
– Myślę, że osoby z zespołem Downa są przede wszystkim pełne miłości i empatii do drugiego człowieka. Niekoniecznie jest tak, że nie potrafią rozróżnić dobra i zła. Bardziej myślę, że chodzi tutaj o to, że niepełnosprawność, z którą się mierzą na co dzień, pozwala im na taki duży kredyt zaufania do osób ze swojego otoczenia, ale też do osób należących do społeczności lokalnych. Dlatego warto z taką osobą gdzieś tam się może zaprzyjaźnić, spróbować jej pomóc, jeśli tego potrzebuje, no ale jest to pewne zagrożenie, że to zaufanie jednak może zostać w taki zły sposób gdzieś tam zmienione, w coś może przykrego czy złego.

Symbolem Zespołu Downa są kolorowe skarpetki będące synonimem niedopasowania społecznego i genotypowego, z jakim borykają się osoby dotknięte tą przypadłością.

W czwartek, 21 marca przy przejeździe kolejowo-drogowym na ul. Kiedrzyńskiej odbył się briefing prasowy zorganizowany przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Tematem spotkania było bezpieczeństwo przy przejazdach kolejowych.

Działania odbywają się na terenie całego kraju. Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przedstawiła, na czym polega akcja:

– Dzisiaj jest pierwszy dzień wiosny, dlatego pod hasłem nie ma wagarów od bezpieczeństwa. Ambasadorzy bezpieczeństwa na przejazdach kolejowo-drogowych w całym kraju, oprócz Częstochowy, to także w Łodzi, Poznaniu i Malborku, prowadzą działania. Działania kolejarzy to dodatkowe kontrole zachowania kierowców, rowerzystów i pieszych na przejazdach kolejowo-drogowych. Kierowcy dostają ulotki i informacje, jak bezpiecznie przekraczać tory i czym jest żółta naklejka, która w przypadku niespodziewanego zdarzenia na przejeździe może uratować życie.

Przy sytuacjach zagrażających życiu trudno jest logicznie myśleć. Spanikowanym, na przejazdach kolejowych kierowcom z pomocą przychodzi „żółta naklejka”. Jak z niej skorzystać wyjaśnia Ewa Płonka, zastępca dyrektora ds. eksploatacji Zakładu Linii Kolejowych w Częstochowie:

– Już od kilku lat zajmujemy się tą akcją, mianowicie od 2018 roku na przejazdach i Żółtą Naklejkę naklejamy na krzyżach św. Andrzeja od drugiej strony i na napędach tutaj rogatkowych. Jeśli np. wjeżdża kierujący pojazdem, zepsuje mu się pojazd albo coś się stanie, utknie na tym przejeździe albo osoba idąca np. obok i widzi, że coś się stało na przejeździe, to wtedy dzwoni na telefon 112 i korzysta z tej żółtej naklejki. W jaki sposób? To jest taki dziesięciocyfrowy numer, który informuje pani operatorka na tym telefonie 112, że ona wie, gdzie ma zadziałać i zadzwonić na przykład w celu ograniczenia prędkości albo w celu zamknięcia toru jeśli jest poważna sprawa.

Inspektor Dariusz Duda z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Katowicach przedstawia, jak powinniśmy się zachować w sytuacji, w której utknęliśmy między rogatkami:

– Naczelną zasadą w przypadku, kiedy samochód zostanie zamknięty pomiędzy rogatkami, mówiąc wprost, utknie na przejeździe kolejowo-drogowym, naczelną zasadą jest jak najszybciej opuścić pojazd, najlepiej próbować z nim odjechać. Jeśli pojazd jest niesprawny, po prostu wyłamujemy rogatkę, bądź pozostawiamy pojazd i opuszczamy teren przejazdu kolejowego, korzystamy z żółtej naklejki. Jeśli jest oczywiście możliwość zjechania z samochodem, wyłamujemy rogatkę, zjeżdżamy samochodem z przejazdu.

W czwartek w Częstochowie dla czekających na bezpieczny przejazd kierowców przygotowane zostały drobne upominki. W nich znalazły się gadżety, które mają na celu poszerzanie świadomości o bezpieczeństwie w rejonie torów.

Częstochowscy policjanci pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają przyczyny tragicznego wypadku, do którego doszło w środę 20 marca w Lgocie Małej. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń 17-letni cyklista zmarł w szpitalu. Czynności w tej sprawie prowadzą kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.

Do zdarzenia doszło po godzinie 13.00 na ulicy Szkolnej w Lgocie Małej. Ze wstępnych ustaleń policjantów z częstochowskiej drogówki wynika, że 17-letni cyklista nie mając uprawnień do kierowania motocyklem, nie ustąpił pierwszeństwa 24-letniej kierującej osobówką i zderzył się z pojazdem. Niestety młody częstochowianin na skutek odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu. Na miejscu wypadku pracowali policjanci z częstochowskiej drogówki wraz z technikiem kryminalistyki. Śledczy pod nadzorem prokuratora wyjaśniają teraz szczegóły tego tragicznego zdarzenia.

Policja apeluje do wszystkich kierujących o rozwagę i przestrzeganie przepisów. Przed wykonaniem jakiegokolwiek manewru na drodze należy wzmóc czujność, spojrzeć w lusterka i upewnić się, że swoim zachowaniem nie spowodujemy zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Należy pamiętać, że motocyklista jest niechronionym uczestnikiem ruchu drogowego i w przypadku nawet najdrobniejszej kolizji motocykla i samochodu, to motocyklista ma mniejsze szanse na wyjścia z tego zdarzenia bez szwanku. Bądźmy odpowiedzialni na drodze, nie tylko za siebie. Tylko zdrowy rozsądek, wzajemny szacunek i stosowanie się do przepisów ruchu drogowego może uchronić nas przed tragicznymi skutkami zdarzeń na drogach.

Apelujemy o rozsądek i rozwagę na drodze.

Źródło: KMP Częstochowa

45 lat po śmierci Steda i 15 lat od premiery koncertu “Stachura” z Piotrem Machalicą, Robert Dorosławski wraz z Krzysztofem Niedźwieckim postanowili wrócić do wierszy i piosenek Stachury. W ramach działań Fundacji Soward – Kolorowa Edukacja przygotowali projekt “Choroba duszy… Teksty i piosenki Edwarda Stachury”. O koncertach, które pokazane zostaną w częstochowskich liceach, z autorami projektu rozmawia Aleksandra Mieczyńska.