Firma Green Pack istnieje na rynku gospodarczym od 1990 roku, specjalizuje się w produkcji toreb papierowych, dystrybucji i promocji opakowań i artykułów jednorazowego użytku. Opierając się na doświadczeniu rynkowym, firma Green Pack rozwija i utrwala w świadomości użytkowników opakowań,że mogą one być nie tylko funkcjonalne i nowoczesne,ale i przyjazne środowisku.

Autoryzowany Dealer Ford. Frank-Cars Autoryzowany Dealer Forda, Częstochowa, ul. Jagiellońska 147, tel. 34 365 05 75

Kulinaria





 

Jajko - sekret udanego pączka

 

Pączki jadamy najczęściej w Tłusty Czwartek, czyli dzień rozpoczynający ostatni tydzień karnawału. Zwykle kupujemy te ciastka w cukierniach, a usmażenie ich w warunkach domowych to dla wielu powód do dumy. Nie jest to jednak wcale takie trudne, a o sukcesie w dużej mierze decydują wysokiej jakości składniki, w tym przede wszystkim jajka.

Pączki były znane już w starożytności, ale znacznie różniły się od tych, które dzisiaj kupujemy w cukierni. Wtedy były robione na bazie ciasta chlebowego i nadziewane mięsem, skwarkami lub słoniną. W Polsce pączki pojawiły się ok. XV wieku, wspominał o nich w jednym z utworów Mikołaj Rej, a Jędrzej Kitowicz pisał, że XVII-wieczne pączki zdolne były podbić oko. I chociaż nie były już wytrawne, to wciąż wypiekano je przy użyciu ciasta chlebowego. Dopiero w XVIII wieku zaczęto stosować ciasto drożdżowe, które sprawiło, że pączek stał się lekkim (wagowo, nie kalorycznie) wyrobem cukierniczym.

Dzisiejszy, najpopularniejszy w Polsce pączek, określany mianem berlińskiego, to ciastko z pulchnego, drożdżowego ciasta z nadzieniem, smażone z charakterystycznym jasnym paskiem pośrodku, posypane cukrem pudrem lub polane lukrem z pomarańczową skórką. O jakości pączków decydują składniki tradycyjnie wykorzystywane przy ich tworzeniu, a więc mąka, masło, mleko, drożdże i oczywiście jaja. Im więcej ich dodamy, tym ciasto będzie bardziej puszyste i żółte. Generalnie przyjmuje się, że do pół kilograma mąki musimy dodać ok. 6 żółtek. Niektórzy kucharze do stworzenia ciasta wykorzystują jednak także białka i twierdzą, że okrągłe smakołyki udają się równie dobrze.

- Jajka to doskonały środek spulchniający – mówi Tomasz Jokiel z Ferm Drobiu Jokiel. – Same żółtka zaś to nośnik tłuszczu, dzięki któremu pączki są lekkie i delikatne. Białka wpływają z kolei na prawidłową strukturę wypieku.

Pamiętajcie, że zjedzenie pączka w Tłusty Czwartek gwarantuje pomyślność przez cały rok!

Przepis na pączki

 

Składniki:

- ½ kg mąki

- 6 żółtek

- ¾ szklanki stopionego masła

- ¾ szklanki cukru

- 8 dkg drożdży

- 1 ½ szklanki mleka

- otarta skórka z cytryny

- drobniutko posiekana skórka pomarańczowa

- cukier wanilinowy

- łyżka spirytusu lub octu spirytusowego (dzięki temu dodatkowi ciasto wchłania mniej tłuszczu w czasie smażenia i spulchnia ciasto)

- szczypta soli

- konfitury

- olej rzepakowy lub smalec do smażenia

Sposób przygotowania:

Mleko podgrzewamy. Do kubka wkładamy drożdże, łyżkę mąki, łyżkę cukru i rozprowadzamy w połowie szklanki ciepłego mleka. Pozostawiamy w cieple do podrośnięcia.

Mąkę przesiewamy. Żółtka wlewamy do miski, dodajemy cukier i cukier wanilinowy, ustawiamy naczynie na garnku z gorącą wodą i ucieramy żółtka do białości. Podrośnięte drożdże dodajemy do mąki wraz z żółtkami i skórką pomarańczową.

Wyrabiamy ciasto ręką dolewając tyle ciepłego mleka i spirytusu, aby było pulchne, miękkie, ale nie za rzadkie. Gdy zacznie odstawać od miski wlewamy stopione, ciepłe, ale nie gorące, masło i dalej wyrabiamy, aż zacznie odstawać od ręki.

Stawiamy po przykryciem do wyrośnięcia.

Kiedy ciasto podwoi swoją objętość, brać niewielkie kawałki, rozpłaszczać na dłoni, nakładać konfitury, dokładnie zalepiać formując kule. Ułożyć pączki na deseczce posypanej mąką, lekko je spłaszczyć, przykryć ściereczką, pozostawić w ciepłym miejscu do podrośnięcia.

Smażyć z dwóch stron na mocno rozgrzanym oleju (175 stopni Celsjusza).

Po usmażeniu osączyć pączki na papierowym ręczniku i posypać cukrem pudrem.

 
Orchidea Creative Group
 
 

 

 

Już niebawem tłusty czwartek, a u nas 10 wskazówek, które pomogą przygotować idealne pączki.

 

Słodki tydzień z firmą  Green Pack.

 

Już niedługo czeka nas wielkie święto łasuchów i nie tylko – tłusty czwartek. To wtedy nie liczymy kalorii, delektując się słodkimi wypiekami. 

Do najpopularniejszych należą pączki, oponki i faworki. 
Można kupić je w cukierni, ale o wiele większą satysfakcję daje ich samodzielne przygotowanie. 
Sprawdź nasze wskazówki, które ułatwią to zadanie!
 

Przepisów na domowe pączki czy oponki jest wiele, jednak nawet podanie szczegółowej receptury nie gwarantuje cukierniczego sukcesu. W tym wypadku lepiej uczyć się na błędach cudzych niż własnych, dlatego zebraliśmy praktyczne tipy, które od lat wykorzystują panie domu przy przygotowywaniu wypieków.
  1. Jeśli chcesz przygotować tradycyjnie smażone pączki, wygospodaruj sobie przynamniej 2,5 godziny wolnego czasu, szczególnie jeśli używasz świeżych drożdży, z których trzeba zrobić zaczyn. Pamiętaj, że ciasto drożdżowe nie lubi pośpiechu, a kilkukrotne wyrastanie jest sekretem idealnej konsystencji.

  2. Wyrabiając ciasto, staraj się nie podsypywać go zbyt dużą ilością mąki, ponieważ w trakcie smażenia pączków mąka będzie się paliła. Zamiast podsypywać nią miskę, w której ciasto będzie rosło, użyj niewielką ilość oleju, która natłuści brzegi i zapobiegnie przywieraniu.
  3. Nie dosładzaj ciasta na pączki. Słodkości nadadzą mu nadzienie oraz posypka – lukier lub cukier puder. Nadmiar cukru w cieście może spowodować jego przypalenie w trakcie smażenia.
  4. Możesz wypełnić pączki nadzieniem na dwa sposoby – już na etapie ich formowania (pamiętając o dobrym sklejeniu ze sobą boków ciasta, aby marmolada nie wypłynęła w trakcie smażenia) lub po upieczeniu, korzystając ze szprycy cukierniczej. Jeśli jej nie masz, możesz wykorzystać grubsze woreczki z suwakiem. Wystarczy przełożyć marmoladę lub budyń do środka woreczka, zamknąć go i odciąć delikatnie róg torby, a następnie przebić jeszcze ciepłego pączka i powoli dozować nadzienie do wnętrza. Oczywiście lepszy efekt uzyskasz, mając tylkę cukierniczą, ale jeśli nie dysponujesz takim sprzętem, sam worek też wystarczy.
  5. Przygotuj sporej wielkości garnek lub płaską patelnię z głębokim dnem do smażenia – nie żałuj tłuszczu – pączki powinny być zanurzone w nim do połowy i swobodnie pływać. Najlepszy do smażenia będzie smalec lub oleje roślinne – rzepakowy czy słonecznikowy.
  6. Pilnuj temperatury tłuszczu – zbyt niska spowoduje nadmierne wchłanianie oleju przez ciasto, za wysoka spali je z zewnątrz, pozostawiając surowe w środku. Najlepiej smażyć pączki w tłuszczu o temperaturze 175-180°C, co sprawdzisz za pomocą termometru cukierniczego. Jeśli go nie masz, wrzuć do tłuszczu małą kulkę ciasta – kiedy zacznie się rumienić, temperatura jest odpowiednia i można zacząć smażenie.
  7. Aby kontrolować temperaturę tłuszczu podczas smażenia, warto wrzucić do niego kawałek surowego ziemniaka, który ją obniży. Pamiętaj, aby go obrać, umyć i dobrze osuszyć przed umieszczeniem w rozgrzanym tłuszczu.
  8. Aby szybko i równomiernie obtoczyć pączki, minipączki czy oponki w cukrze pudrze, przesyp słodki proszek do uniwersalnego woreczka strunowego, a następnie przełóż do niego wypieki. Dzięki hermetycznemu zamknięciu cukier nie wydostanie się na zewnątrz, a słodka posypka dokładnie oblepi ciasto.
  9. Jeśli chcesz podzielić się wypiekami ze znajomymi albo zanieść je do pracy, zabierz ze sobą woreczek z cukrem pudrem. Przed podaniem możesz oprószyć nim słodkości, co sprawi, że będą się ładniej prezentowały. Pamiętaj, aby wybrać bardzo szczelne woreczki, które odpowiednio zabezpieczą cukier.
  10. Aby drożdżowe wypieki na dłużej zachowały swoją świeżość, po ostudzeniu warto umieścić je pod szklaną paterą lub przykryć po prostu tradycyjnym papierem do pieczenia lub folią aluminiową. Dzięki temu ciasto nie będzie tak szybko wysychało. Smacznego!

Choć trendy w cukiernictwie się zmieniają, klasyka zawsze jest w cenie. Szczególnie w tłusty czwartek chcemy odtworzyć smak tradycyjnych pączków czy chrupiących, domowych faworków. Najlepiej zasięgnąć rady najwyższej instancji – babci lub mamy – które są skarbnicą cukierniczej wiedzy lub skorzystać z uniwersalnych porad. Warto posiłkować się także produktami gospodarstwa domowego, które mamy w szufladzie – uniwersalne woreczki ze struną, papier do pieczenia czy folia aluminiowa mogą zaskoczyć swoim nietypowym zastosowaniem i wybawić nas z niejednej cukierniczej opresji – mówi Marta Krokowicz związana z marką Paclan i dodaje: i pamiętajmy – tradycję trzeba pielęgnować, a kalorie w tłusty czwartek się nie liczą, więc jedzmy ze smakiem!

 

Buena Vista PR
 
Najlepsze przyjęcia, idealne pączki, udane wypieki i łatwe sprzątanie zapewnisz sobie korzystając z artykułów dostępnych w firmie Green Pack Szymanek Opakowania.

 
 
Papiery do pieczenia, foremki, pucharki, folie, opakowania do gotowych wypieków, a także ręczniki papierowe, gąbeczki, serwetki, wszelkie akcesoria do sprzątania zakupione w firmie Green Pack sprawią, że praca w kuchni będzie słodka, pyszna i przyjemna.

GREEN PACK Szymanek Opakowania
zaprasza: Wierzchowisko ul. Długa 14, 42-233 Mykanów k. Częstochowy, Krakowska 2, Częstochowa, a także on line: www.greenpack.com

Słodkiego tygodnia i smacznych ostatków życzą: Green Pack oraz https://czest.info/kulinaria

 


Zadbaj, aby każdy Twój dzień był wyjątkowy!

 

Korzystaj z kulinarnych propozycji Restauracji Astoria.
Zamawiaj posiłki do domu lub pracy i i ciesz się ich wykwintnością.
Gdy chcesz odpocząć - pokoje Hotelu Sonex czekają na Ciebie!

 

Wszystkie Twoje Twoje ważne uroczystości niech odbywają się w niepowtarzalnym klimacie.
Masz urodziny, rocznicę ślubu, chrzciny, ważne spotkanie służbowe i chcesz ugościć przyjaciół w ważnych chwilach?
Na najwyższym poziomie jest to możliwe w Restauracji Astoria .
Po imprezie odpoczywajcie w Hotelu SONEX.

 


Zapraszamy do Restauracji ASTORIA i Hotelu SONEX,
na ul. Krakowską 45 w Częstochowie.
Tel.: 504-255-295, 34 366 80 80
 

 


Sycąca i rozgrzewająca

- przepis na zupę cebulowo-pomidorową z jajem

 

 

Gęste, treściwe zupy, rozgrzewające i szybkie do podania, są doskonałą propozycją na chłodne dni. By urozmaicić kulinarny repertuar, a jednocześnie zadbać o zdrowie i odporność, warto sięgać po inspirację z Madery: słodko-kwaśną, aromatyczną zupę na bazie pomidorów i cebuli, obowiązkowo z dodatkiem jaja.

 

Zupa pomidorowa to polski klasyk. Warto jednak wypróbować jej mało znaną w naszym kraju wersję, niezwykle popularną np. na Maderze – sopa de tomate e cebola, czyli zupę pomidorowo-cebulową. Ma niesamowitą, delikatną strukturę i łączy słodycz cebuli z umamicznym, lekko kwaskowatym, charakterystycznym smakiem pomidorów.

- Warto pamiętać, że pomidory to jedno z niewielu warzyw, które podczas obróbki cieplnej zyskuje nie tylko dodatkowe walory smakowe, ale także odżywcze. Wszystko dzięki wysokiej zawartości likopenu, naturalnego przeciwutleniacza z grupy karotenów, który uwalnia się w trakcie gotowania – mówi Tomasz Jokiel, ekspert marki Fermy Drobiu Jokiel. – Dodatkowo dodatek pełnego mikro- i makroelementów jaja sprawia, że zupa staje się prawdziwą bombą pełną składników odżywczych.
Co więcej, danie powstaje z powszechnie dostępnych składników, a jego przygotowanie nie zajmuje wiele czasu i nie wymaga specjalnych umiejętności. Smacznego!

 
 
PRZEPIS NA ZUPĘ CEBULOWO-POMIDOROWĄ Z JAJEM


Porcja dla 4 osób

Składniki:

4 jaja roz. M lub L (Fermy Drobiu Jokiel)

6 sztuk średniej wielkości pomidorów malinowych

5 sztuk średniej wielkości cebuli

½ litra passaty pomidorowej

½ litra bulionu warzywnego

3-4 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia

2 liście laurowe

szczypta suszonego cząbru lub gałązka świeżego

pęczek pietruszki

sól

łyżka masła

Pomidory sparzamy wrzątkiem, usuwamy skórkę i gniazda nasienne, a następnie siekamy w drobną kostkę. Pestek nie wyrzucamy – dodają mnóstwo smaku! Cebulę siekamy w średniej wielkości kostkę i podsmażamy z oliwą w garnku o grubym dnie do momentu, aż będzie zeszklona, ale nie rumiana. Dodajemy posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek i dusimy pod przykryciem kilka minut. Następnie dodajemy pomidory, liście laurowe, cząber i chwilkę odparowujemy. Dolewamy passatę, bulion i gotujemy na średnim ogniu przez 20-30 minut. Płyn powinien nieco odparować i zgęstnieć. Pod koniec gotowania solimy do smaku. Całe jaja smażymy na maśle do momentu, gdy białko będzie całkowicie ścięte, a żółtko – półpłynne. Rozlewamy zupę, kładziemy na wierzchu jajo i obficie posypujemy posiekaną natką pietruszki.