Firma Green Pack istnieje na rynku gospodarczym od 1990 roku, specjalizuje się w produkcji toreb papierowych, dystrybucji i promocji opakowań i artykułów jednorazowego użytku. Opierając się na doświadczeniu rynkowym, firma Green Pack rozwija i utrwala w świadomości użytkowników opakowań,że mogą one być nie tylko funkcjonalne i nowoczesne,ale i przyjazne środowisku.

Autoryzowany Dealer Ford. Frank-Cars Autoryzowany Dealer Forda, Częstochowa, ul. Jagiellońska 147, tel. 34 365 05 75

Częstochowskie24

Subskrybuje zawartość
Tygodnik Częstochowa Portal Informacyjny Gazeta Częstochowa Tygodnik Regionalny Częstochowa CZESTOCHOWSKIE24.PL
Zaktualizowano: 54 min. 4 sek. temu

Światowy Dzień Zespołu Downa

21 marzec, 2024 - 14:42

21 marca przypada Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa. Ustanowiony został w 2005 roku przez Europejskie Stowarzyszenie Zespołu Downa, a następnie uznany przez ONZ w roku 2012. Data 21 marca jest nieprzypadkowa, ponieważ dotyczy trzeciego chromosomu w 21. parze łańcucha DNA, który jako dodatkowy powoduje zespół Downa. W czwartek, 21 marca o godzinie 12.00 na Starym Rynku w Częstochowie Fundacja Oczami Brata zorganizowała happening pod nazwą „Stereotypy na stos”.

Dzień ten jest okazją do wyrażenia solidarności z osobami dotkniętymi tą jednostką chorobową. Co roku wiele organizacji pozarządowych zajmujących się osobami z zespołem Downa organizuje wiele wydarzeń integracyjnych z ich udziałem. Nie inaczej jest w Częstochowie, gdzie osobami takimi opiekuje się m.in. Fundacja Oczami Brata. Marta Goldsztajn, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej opowiedziała, jak ten wyjątkowy dzień wygląda w Fundacji:
– Fundacja Oczami Brata, od samego początku jej istnienia, ale również i wcześniej, kiedy jeszcze działaliśmy przy wolontariacie młodzieżowym, organizowaliśmy właśnie taki dzień osób z zespołem Downa. Robimy to za pomocą takiego happeningu „Stereotypy na stos”, podczas którego ubieramy marzannę w stereotypy dotyczące osób z niepełnosprawnością. Wspólnie bawimy się ze wszystkimi zaproszonymi placówkami, szkołami, przedszkolami w tym dniu.

Ludzie pracujący z osobami dotkniętymi tym zespołem często podkreślają, że ich niedostosowanie do życia polega przede wszystkim na tym, że są pełne ufności, dobroci i nie rozumieją zła, chciwości oraz innych negatywnych cech ludzkich, przez co łatwo mogą paść ofiarą oszustw:
– Myślę, że osoby z zespołem Downa są przede wszystkim pełne miłości i empatii do drugiego człowieka. Niekoniecznie jest tak, że nie potrafią rozróżnić dobra i zła. Bardziej myślę, że chodzi tutaj o to, że niepełnosprawność, z którą się mierzą na co dzień, pozwala im na taki duży kredyt zaufania do osób ze swojego otoczenia, ale też do osób należących do społeczności lokalnych. Dlatego warto z taką osobą gdzieś tam się może zaprzyjaźnić, spróbować jej pomóc, jeśli tego potrzebuje, no ale jest to pewne zagrożenie, że to zaufanie jednak może zostać w taki zły sposób gdzieś tam zmienione, w coś może przykrego czy złego.

Symbolem Zespołu Downa są kolorowe skarpetki będące synonimem niedopasowania społecznego i genotypowego, z jakim borykają się osoby dotknięte tą przypadłością.



Zachowaj bezpieczeństwo przy torach

21 marzec, 2024 - 14:32
W czwartek, 21 marca przy przejeździe kolejowo-drogowym na ul. Kiedrzyńskiej odbył się briefing prasowy zorganizowany przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Tematem spotkania było bezpieczeństwo przy przejazdach kolejowych.

Działania odbywają się na terenie całego kraju. Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przedstawiła, na czym polega akcja:

– Dzisiaj jest pierwszy dzień wiosny, dlatego pod hasłem nie ma wagarów od bezpieczeństwa. Ambasadorzy bezpieczeństwa na przejazdach kolejowo-drogowych w całym kraju, oprócz Częstochowy, to także w Łodzi, Poznaniu i Malborku, prowadzą działania. Działania kolejarzy to dodatkowe kontrole zachowania kierowców, rowerzystów i pieszych na przejazdach kolejowo-drogowych. Kierowcy dostają ulotki i informacje, jak bezpiecznie przekraczać tory i czym jest żółta naklejka, która w przypadku niespodziewanego zdarzenia na przejeździe może uratować życie.

Przy sytuacjach zagrażających życiu trudno jest logicznie myśleć. Spanikowanym, na przejazdach kolejowych kierowcom z pomocą przychodzi „żółta naklejka”. Jak z niej skorzystać wyjaśnia Ewa Płonka, zastępca dyrektora ds. eksploatacji Zakładu Linii Kolejowych w Częstochowie:

– Już od kilku lat zajmujemy się tą akcją, mianowicie od 2018 roku na przejazdach i Żółtą Naklejkę naklejamy na krzyżach św. Andrzeja od drugiej strony i na napędach tutaj rogatkowych. Jeśli np. wjeżdża kierujący pojazdem, zepsuje mu się pojazd albo coś się stanie, utknie na tym przejeździe albo osoba idąca np. obok i widzi, że coś się stało na przejeździe, to wtedy dzwoni na telefon 112 i korzysta z tej żółtej naklejki. W jaki sposób? To jest taki dziesięciocyfrowy numer, który informuje pani operatorka na tym telefonie 112, że ona wie, gdzie ma zadziałać i zadzwonić na przykład w celu ograniczenia prędkości albo w celu zamknięcia toru jeśli jest poważna sprawa.

Inspektor Dariusz Duda z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Katowicach przedstawia, jak powinniśmy się zachować w sytuacji, w której utknęliśmy między rogatkami:

– Naczelną zasadą w przypadku, kiedy samochód zostanie zamknięty pomiędzy rogatkami, mówiąc wprost, utknie na przejeździe kolejowo-drogowym, naczelną zasadą jest jak najszybciej opuścić pojazd, najlepiej próbować z nim odjechać. Jeśli pojazd jest niesprawny, po prostu wyłamujemy rogatkę, bądź pozostawiamy pojazd i opuszczamy teren przejazdu kolejowego, korzystamy z żółtej naklejki. Jeśli jest oczywiście możliwość zjechania z samochodem, wyłamujemy rogatkę, zjeżdżamy samochodem z przejazdu.

W czwartek w Częstochowie dla czekających na bezpieczny przejazd kierowców przygotowane zostały drobne upominki. W nich znalazły się gadżety, które mają na celu poszerzanie świadomości o bezpieczeństwie w rejonie torów.



Tragedia na drodze. Nie żyje 17-letni cyklista

21 marzec, 2024 - 13:20
Częstochowscy policjanci pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają przyczyny tragicznego wypadku, do którego doszło w środę 20 marca w Lgocie Małej. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń 17-letni cyklista zmarł w szpitalu. Czynności w tej sprawie prowadzą kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.

Do zdarzenia doszło po godzinie 13.00 na ulicy Szkolnej w Lgocie Małej. Ze wstępnych ustaleń policjantów z częstochowskiej drogówki wynika, że 17-letni cyklista nie mając uprawnień do kierowania motocyklem, nie ustąpił pierwszeństwa 24-letniej kierującej osobówką i zderzył się z pojazdem. Niestety młody częstochowianin na skutek odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu. Na miejscu wypadku pracowali policjanci z częstochowskiej drogówki wraz z technikiem kryminalistyki. Śledczy pod nadzorem prokuratora wyjaśniają teraz szczegóły tego tragicznego zdarzenia.

Policja apeluje do wszystkich kierujących o rozwagę i przestrzeganie przepisów. Przed wykonaniem jakiegokolwiek manewru na drodze należy wzmóc czujność, spojrzeć w lusterka i upewnić się, że swoim zachowaniem nie spowodujemy zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Należy pamiętać, że motocyklista jest niechronionym uczestnikiem ruchu drogowego i w przypadku nawet najdrobniejszej kolizji motocykla i samochodu, to motocyklista ma mniejsze szanse na wyjścia z tego zdarzenia bez szwanku. Bądźmy odpowiedzialni na drodze, nie tylko za siebie. Tylko zdrowy rozsądek, wzajemny szacunek i stosowanie się do przepisów ruchu drogowego może uchronić nas przed tragicznymi skutkami zdarzeń na drogach.

Apelujemy o rozsądek i rozwagę na drodze.

Źródło: KMP Częstochowa



Robert Dorosławski i Krzysztof Niedźwiecki: czytając Stachurę

21 marzec, 2024 - 11:52
45 lat po śmierci Steda i 15 lat od premiery koncertu “Stachura” z Piotrem Machalicą, Robert Dorosławski wraz z Krzysztofem Niedźwieckim postanowili wrócić do wierszy i piosenek Stachury. W ramach działań Fundacji Soward – Kolorowa Edukacja przygotowali projekt “Choroba duszy… Teksty i piosenki Edwarda Stachury”. O koncertach, które pokazane zostaną w częstochowskich liceach, z autorami projektu rozmawia Aleksandra Mieczyńska.

 



Polaku! Znaj swoją historię – wykład historyczny w Przystanku Historia

21 marzec, 2024 - 10:18

Warto być świadomym historii, aby uchronić od zapomnienia to co najważniejsze, czyli dzieje naszych przodków. Jedną z okazji do poszerzenia wiedzy historycznej był wykład Adama Kurusa pod tytułem „Obrona Częstochowy 1939. Część I: 27 Pułku Piechoty w obronie północnego odcinka opóźniającej „Częstochowa” 2IX 1939” wygłoszony 20 marca w Przystanku Historia Centrum Edukacyjnego Instytutu Pamięci Narodowej w Częstochowie.

Adam Kurus historyk z OBEN IPN Katowice, mówił o wiedzy jaką chciałby przekazać słuchaczom podczas spotkania:

– Spotykamy się na 22. wykładzie z cyklu II Wojny Światowej w regionie częstochowskim. Tematem spotkania są działania 28. Pułku Piechoty w obronie Częstochowy 2 września 1939 roku. Opowiem o przygotowaniach do wojny na tym odcinku, umocnieniach pozycji Częstochowskiej, oraz o zachowanych obiektach do dzisiaj. M.in. polskich schronach bojowych z 1939 roku. Opowiem również o przebiegu walk z 2 września 1939 roku. Nieznane, a przez to zapomniane wydarzenia, które dopiero od 5, 6, może 10 lat, poznajemy trochę lepiej.

Kurus zwraca również uwagę na to, jak ważne jest propagowanie wiedzy historycznej oraz jak dużym zainteresowaniem cieszą się takiego typu wydarzenia edukacyjne:

– Jeśli chodzi o wiedzę historyczną i przekazywanie tej wiedzy, to cały czas trzeba to robić. Jest to sprawa, która nigdy nie kończy, bo przychodzą nowe pokolenia, które tej wiedzy nie mają. Ale przede wszystkim też dlatego, że w tej chwili wiele tych historii, czy też wydarzeń z naszej historii, także tej wojennych, znamy znacznie lepiej niż kiedyś. Ponadto jest duże zainteresowanie tą tematyką i cały czas rośnie ona wśród pasjonatów historii, mieszkańców Częstochowy i regionu. Zwłaszcza wydarzeniami z II wojny światowej ludzie bardzo się interesują, ponieważ są to wydarzenia ciekawe. Jeśli są takie wykłady, spotkania czy prelekcje poświęcone tej tematyce, to przychodzi sporo osób, a nie raz nawet i tłumy.

Następne spotkanie z cyklu wykładów historycznych odbędzie się w Przystanku Historia Centrum Edukacyjnego Instytutu Pamięci Narodowej w Częstochowie, w połowie kwietnia. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny, bez obowiązujących zapisów.

EG
Fot: Radio Fiat



Warsztaty „z jajem”

21 marzec, 2024 - 09:55

Zbliżające się Święta Wielkanocne to czas kiedy na stołach królują jajka. Oprócz klasycznego barwienia cebulą istnieje wiele innych ciekawych metod tworzenia pisanek. Jedną z nich, czyli metodę batikową mieli okazję poznać uczestnicy warsztatów prowadzonych w środę, 20 marca w Ośrodku Promocji Kultury Gaude Mater, przez mistrza pisanek Arkadiusza Belicę.

Artysta mówił czym jest metoda batikowa oraz jak długa jest to tradycja:

– To jest metoda bardzo stara, znana we wszystkich krajach słowiańskich, a teraz już nawet na świecie. Najstarsza pisanka znaleziona w Europie, pochodzi z Opola znaleziona w wykopaliskach. może ma 1000 lat i była właśnie wykonana za pomocą rozgrzanego wosku, czyli metodą batikową i barwiona w jakichś barwnikach naturalnych.

Belica zdradza również, że do zrobienia pisanki metodą batikową wbrew pozorom nie potrzeba wiele:

– Żeby zrobić pisankę batikową to niewiele trzeba. Potrzeba jajka, patyczek ze szpilką, w jakimś pojemniczku rozgrzany wosk. Ja akurat pokazuję na warsztatach, metodę podgrzewania małą świeczką. Można barwić pisanki w barwnikach do wełny ale również w spożywczych lub naturalnych. Pamiętać trzeba o tym, aby ten barwnik był zimny, nie może być w temperaturze większej niż 30 stopni. Wosk roztapia się w temperaturze 62-64 stopni i nie podgrzewamy barwników po to, żeby ten wosk po prostu nam się nie rozpuścił.

Do ozdobienia jajka na wielkanocny stół nie potrzeba wiele narzędzi. Jednak jak wygląda proces tworzenia? Wyjaśnia Arkadiusz Belica:

– Sama metoda wykonania takiej pisanki jest teoretycznie prosta. Trzeba jajko odtłuścić wodą z octem, osuszyć, przygotować sobie patyczek z wbitą szpilką krawiecką, tak żeby ta szpilka wystawała, zrobić sobie podgrzewacz, w którym umieszczamy pudełeczko metalowe, do którego wkładamy o wosk pszczeli. Jak wosk się rozpuści i jest gorący, to wtedy zanurzając szpilkę na patyku pobieramy kroplę rozgrzanego wosku, stawiamy tę kroplę szybko na powierzchni jajka tworząc w ten sposób wzory.

Arkadiusz Belica wraz z żoną Aleksandrą od wielu lat tworzą pisanki oraz kolekcjonują okazy z całego świata.

EG
Galeria: Radio Fiat

Warsztaty z jajem



Konferencja Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich

21 marzec, 2024 - 09:26
W środę, 20 marca w Zespole Szkół Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich odbyła się konferencja dla pedagogów. Gościem specjalnym spotkania był bp Andrzej Przybylski, który przed częścią merytoryczną wygłosił dla zebranej kadry nauczycielskiej nauki słowa Bożego wraz ze wspólną modlitwą.

Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej podkreślał, że rola duchowości w nauczaniu jest tak samo ważna, jak nauki świeckie:

– Cieszę się, że w ramach posiedzenia rady pedagogicznej na wstępie jest taka ascetyczna, formacyjna konferencja. Pomodliliśmy się wspólnie z nauczycielami, żeby sobie przypomnieć, że w każdej szkole, ale również w katolickiej, oprócz takich pomocy dydaktycznych i całego procesu kształcenia, są jakieś środki nadprzyrodzone, czyli modlitwa za szkołę, uczniów, rodziców oraz cały ten proces wychowawczy. Więc najpierw się pomodliliśmy, a potem przypomnieliśmy sobie pewne prawdy dotyczące naszej wiary, postrzegania Boga oraz postrzegania siebie wzajemnie właśnie w tej optyce miłości Bożej i tego, że gdzieś tam pod tymi ludzkimi słabościami i zasłonami jesteśmy pięknymi ludźmi stworzonymi i chcianymi przez Pana Boga.

Janina Grewenda dyrektor placówki zwraca uwagę, że takiego rodzaju spotkania są możliwością nauki patrzenia na ucznia oczami Boga:

– Bardzo chciałam Panu Bogu podziękować za ten czas konferencji, tego spotkania w naszej wspólnie. To tak jak gdyby kolejna katecheza, kolejna nauka rekolekcyjna dla nas, dotycząca znaczenia nauczyciela, jego podejścia, bliskości ucznia, szczególnego zwrócenia uwagi oraz takiego spojrzenia oczami Pana Boga na każde dziecko, szczególnie na, które znajduje się w trudnej sytuacji, czy to rodzinnej, czy materialnej. Są najprzeróżniejsze przypadki, najprzeróżniejsze trudności, z którymi nasi uczniowie się borykają. Poprzez takie spotkania możemy umocnić się w tym, co robimy, w tym dobru, które chcemy czynić jako nauczyciele, dyrekcja, jako pedagodzy szkół katolickich.

Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich powstało w Częstochowie w 1990 roku jako odpowiedź na apel papieża Jana Pawła II do „nowej Ewangelizacji”. Do misji SPSK należy wsparcie rodziców w procesie wychowawczym.

EG
Galeria: Radio Fiat

Konferencja Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich



Wiosna – cieplejszy wieje wiatr!

21 marzec, 2024 - 07:00
wiosnaPrzypadający dziś 21 marca to pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Po długiej zimie wyczekujemy słonecznych i ciepłych dni, a zimno i wcześnie zapadający mrok powoli ustępują im miejsca. 21 marca jest też od 2012 roku Międzynarodowym Dniem Lasów. Święto to ustanowione zostało przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.

Jak zaznacza Barbara Majchrzak, biolog z Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie, 21 marca w Polsce jest tylko ustalonym kalendarzowym dniem rozpoczęcia wiosny, który często nie pokrywa się z przyjściem cieplejszych dni:
– Pierwszy okres w rozwoju roślin to tzw. przedwiośnie. Temperatura powietrza w tym okresie z reguły waha się w okolicy 5 stopni Celsjusza, biorąc pod uwagę oczywiście całą dobę. Ten okres przypada z reguły na luty-marzec, ewentualnie na początek kwietnia. Wszystko oczywiście zależy od tego, jak wygląda pogoda w danym roku. Kolejny okres to tzw. pierwiośnie. Ten czas to przede wszystkim kwiecień do drugiej dekady maja. W odniesieniu do tzw. termicznych pór roku będzie to czas, kiedy dobowa temperatura waha się albo przekracza troszeczkę 10 stopni Celsjusza. I dopiero trzeci etap wiosny, to tzw. pełnia wiosny, czas, kiedy właściwie na przełomie maja i czerwca. Temperatura dobowa waha się wtedy w okolicach 15 stopni Celsjusza.

Barbara Majchrzak wyjaśniła także, jakie etapy wiosny rozpoznajemy:
– 21 marca, który przyjmujemy jako pierwszy dzień wiosny, bardzo często nie pokrywa się ani z wiosną fenologiczną, która odpowiada poszczególnym etapom rozwojowi roślin, ani z tą wiosną termiczną. Data ta związana jest raczej z fazami księżyca, zjawiskiem równonocy wiosennej i jest to raczej taki termin, który wszyscy chcemy świętować. Natomiast świat, istot żywych tej daty raczej się nie trzyma. Dla nas liczy się przede wszystkim wiosna w sercu.

– Celem Międzynarodowego Dnia Lasów jest podnoszenia świadomości ludzi na temat znaczenia lasów dla prawidłowego funkcjonowania planety – zaznacza Katarzyna Szostak, specjalista Służby Leśnej z Nadleśnictwa Złoty Potok:
– „Lasy i innowacje, nowe rozwiązania dla lepszego świata”, to tegoroczne hasło Międzynarodowego Dnia Lasów. Szybki rozwój nowoczesnych technologii ma niebagatelne znaczenie dla utrzymania różnorodności biologicznej, ochrony ekosystemów leśnych i zmniejszenie negatywnych efektów zmiany klimatu. Dlatego Lasy Państwowe stworzyły i utrzymują platformę Bank Danych o Lasach, która gromadzi, przetwarza, i udostępnia informacje o wszystkich lasach w Polsce, niezależnie od form ochrony przyrody. Ten sam sposób rozbudowaliśmy system monitorowania lasu w ochronie przeciwpożarowej, która wykorzystuje system dostrzegalni oraz codzienne pomiary wilgotności ściółki parametrów meteorologicznych, dlatego, aby móc ustalić stopień zagrożenia danym dniu na terenie całego kraju.

Zapytaliśmy mieszkańców Częstochowy, jakie uczucia towarzyszom im wraz z przyjściem wiosny, którzy zgodnie odpowiedzieli, że cieszą się z nadejścia słonecznych dni.

Pierwszy dzień wiosny przypada na czas równonocy wiosennej, od tego dnia dzień będzie się stopniowo wydłużał kosztem nocy. W tym roku na czas letni przejdziemy dokładnie w Wielkanoc – przesuwając w nocy z 30 na 31 marca wskazówki zegara z godziny 2:00 na 3:00.

PJU



W czwartek i piątek mogą odezwać się syreny

20 marzec, 2024 - 16:01
Na 21 i 22 marca zaplanowano bowiem konserwację tych urządzeń alarmowych w kilku lokalizacjach na terenie miasta.

W najbliższy czwartek i piątek – czyli 21 i 22 marca – zaplanowane są przeglądy i konserwacje syren alarmowych w Częstochowie w następujących lokalizacjach:

– ul. Gazowa

– ul. Wesoła

– ul. Sobieskiego

– ul. Srebrna

– ul. Popiełuszki

– ul. Okulickiego

– ul. Kontkiewicza

– ul. Zelwerowicza

– ul. Weyssenhoff

Źródło: UM Częstochowa



Protest rolników paraliżuje częstochowskie drogi

20 marzec, 2024 - 12:58
Generalne strajki objęły całą Polskę. Częstochowa nie jest wyjątkiem, w efekcie czego główne drogi wjazdowe i wyjazdowe do miasta zostały zablokowane przez traktory i naczepy.

Utrudnienia drogowe dotknęły kierowców w wielu punktach w mieście. Skutkiem tego jest zatłoczenie częstochowskich dróg, zwłaszcza na najintensywniej użytkowanych arteriach. Więcej informacji na ten temat przekazała oficer prasowy asp. sztab. Barbara Poznańska z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie:

– Zgodnie z zapowiedzią, już po godzinie 7 rano, rolnicy dotarli do miejsc, gdzie zaplanowano protesty. W związku z tym zablokowano rondo w Wyrazowie, w gminie Blachownia. Policja kieruje ruch osobowy w stronę Łojek, a pojazdy ciężarowe w kierunku ulicy Tatrzańskiej. Samochody, jadące od Lublińca policjanci prowadzą w stronę Konopisk i Wręczycy Wielkiej. Ruch w tym miejscu jest utrudniony, ale odbywa się płynnie. Natomiast węzeł DK 91, tj. przy skrzyżowaniu ul. Wojska Polskiego i Warszawskiej, a także DK 91 C jest zablokowany. Policjanci wyznaczyli objazdy Kanałem Północnym. Na ul. Warszawskiej pomiędzy rondami przy ul. Cmentarnej i Morsztyna ruch jest całkowicie zablokowany.

Rolnicy są nieubłagani i nie przepuszczają żadnych samochodów. Działania w Częstochowie i okolicach są częścią ogólnopolskiego, generalnego strajku, obejmującego łącznie ponad 400 lokalizacji. Blokady pojawiły się przede wszystkim na drogach wjazdowych i wyjazdowych do miast wojewódzkich oraz powiatowych.

Postulaty rolników pozostają niezmienne. Protestujący sprzeciwiają się zapisom, zawartym w Nowym Zielonym Ładzie, wprowadzanym przez Unię Europejską. Wedle nich mają one m.in. doprowadzić do wzrostu cen żywności, energii elektrycznej, a także ograniczyć chów i hodowlę zwierząt. Rolnicy ponadto oczekują, że zaostrzona zostanie polityka, dotycząca importu produktów rolno-spożywczych z krajów spoza UE.

WS



Papież do Polaków: Niech Polska będzie ziemią, która chroni życie w każdym jego momencie

20 marzec, 2024 - 11:35

Niech Polska będzie ziemią, która chroni życie w każdym jego momencie, od chwili, gdy pojawia się w łonie matki, aż do jego naturalnego kresu. Nie zapominajcie, że nikt nie jest panem życia, czy to swojego, czy też innych – powiedział papież Franciszek w pozdrowieniach do pielgrzymów polskich podczas środowej audiencji generalnej.

Publikujemy pełny tekst pozdrowień:

Serdecznie pozdrawiam Polaków. Co roku 24 marca obchodzicie w Polsce Narodowy Dzień Życia. Myśląc o waszej Ojczyźnie, chciałbym odnieść do niej moje marzenie, jakie kilka lat temu wyraziłem, pisząc o Europie. Niech Polska będzie ziemią, która chroni życie w każdym jego momencie, od chwili, gdy pojawia się w łonie matki, aż do jego naturalnego kresu. Nie zapominajcie, że nikt nie jest panem życia, czy to swojego, czy też innych. Z serca wam błogosławię.

 

Źródło: BP KEP



Ciężkie wyzwanie przed Skrą

20 marzec, 2024 - 11:33

W piątek, 22 marca Skra Częstochowa rozegra kolejne spotkanie w ramach 25. kolejki drugiej ligi. Tym razem piłkarze z Częstochowy zmierzą się z Chojniczanką Chojnice. Ostatnie spotkanie pomiędzy zespołami zakończyło się bezbramkowym remisem. Z pewnością należy zwrócić uwagę na fakt, że częstochowianie w ostatnich dwóch meczach nie stracili bramki.

Jak zaznacza rzecznik Skry Częstochowa, Bartłomiej Jejda, Chojniczanka jest trudnym rywalem, ale wyniki poprzednich spotkań pomiędzy zespołami pozwalają optymistycznie podejść do tego meczu:
– Chojniczanka na pewno należy do drużyn, które po tej pierwszej części sezonu szybko odnalazły się w bieżącym sezonie i po słabszym początku można powiedzieć, że wyskoczyła w górę i w tym momencie jest w czołówce. Jednak patrząc nawet na historię, to historia spotkań między Skrą a Chojniczanką jest zdecydowanie po naszej stronie i mamy nadzieję, że ten stan rzeczy zostanie podtrzymany również w piątek.

Skra w tym roku na własnym boisku jeszcze nie wygrała. Jednak Jejda podkreśla, że obiekt Skry jest miejscem, w którym zawodnicy czują się bardzo dobrze:
– Chcielibyśmy na pewno, żeby nasz stadion był naszą twierdzą. Porażki oczywiście zdarzają się, ale wiemy, że jest to miejsce, gdzie możemy w pełni pokazać nasz potencjał to, w jaki sposób chcemy grać. Murawa nie jest przeszkodą do tego, żebyśmy realizowali te przedmeczowe założenia. Tak jak mówię, wszystko rozbija się o finalizację, odrobinę szczęścia sportowego, którego na przykład w meczu z Olimpią nam brakuje. Przede wszystkim skupiamy się na sobie i na tym, żeby realizować swoje cele, swoje założenia, bo to jest klucz do tego, żeby przełożyło się to na pozytywne wyniki.

Aktualnie Skra z dorobkiem 32 punktów zajmuje 12. miejsce w ligowej tabeli. Zespół z Chojnic w tabeli plasuje się wyżej. Aktualnie znajduje się na 4. pozycji z dorobkiem 37 punktów. Piątkowe spotkanie rozegrane zostanie na Stadionie Miejskim w Częstochowie. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 19:00.

PJ



„Dzieci nie idą spać głodne”. Polska mąka dla Libanu

20 marzec, 2024 - 09:36

MĄKA Z POLSKIEGO ZBOŻA, JAKA Z INICJATYWY POMOCY KOŚCIOŁOWI W POTRZEBIE TRAFIŁA DO LIBANU, DALEJ WSPIERA POTRZEBUJĄCE RODZINY. WYPIEKANY NA MIEJSCU CHLEB DOCIERA DO TYSIĘCY OSÓB, A JEGO PRZYGOTOWANIE TO PRACA DLA TYCH, KTÓRZY ODCZUWAJĄ DRAMATYCZNE KONSEKWENCJE TRWAJĄCEGO KRYZYSU.

Życie zmieniło się nie do poznania. Myśl o wyjeździe powraca raz na jakiś czas, zwłaszcza wtedy, gdy smutne oczy dzieci zdają się pytać, kiedy to wreszcie się skończy. Ale kryzys wydaje się nie mieć końca. Pieniędzy, tak bardzo potrzebnych, brakuje. I nawet uczciwa praca nie gwarantuje, że uda się je zdobyć, by dać najbliższym to, czego potrzebują. Pojawia się bezsilność, bo Liban, który od wieków był domem dla chrześcijan, teraz stoi nad przepaścią.

Abdo Haddad z Fundacji Kościoła Grecko-Melchickiego ICARE, partnera Pomocy Kościołowi w Potrzebie, by pokazać codzienny dramat najuboższych, posługuje się obrazem ojca, który nie jest w stanie utrzymać rodziny i zapewnić swoim dzieciom obiadu. „Jego dzieci będą szły spać bez jedzenia, a on musi kłamać, że lepiej spać bez kolacji. Na drugi dzień zrobi wszystko, by to się nie powtórzyło” – zaznacza. Wyjaśnia, że w Libanie nie ma prawie niczego, dlatego wielu ludzi zostało zmuszonych, by rezygnować z chleba. „Nie było ich na niego stać” – dodaje Abdo.

Z inicjatywy Pomocy Kościołowi w Potrzebie do kraju trafiło łącznie 800 ton mąki z polskiego zboża, zakupionej ze środków, jakie przekazał prezes Solbetu Marek Małecki. Przy rozdzielaniu wsparcia potrzebującym stowarzyszenie współpracuje ze swoimi miejscowymi partnerami. Kazimierz Gajowy z Fundacji Fenicja wyjaśnia, że państwo nie jest w stanie utrzymać podstawowych instytucji, w tym szkół i szpitali, a wobec spadających zarobków w wojsku i małych racji żywnościowych, podjęta została decyzja, by również tam dotarła pomoc.

W armii nie ma wyraźnego podziału islamsko-chrześcijańskiego, ale tradycyjnie przez chrześcijan zdominowana jest kadra oficerska. Szeregowe wojsko to raczej sunnici z północnego Libanu, gdzie panuje ogromna bieda, dlatego dla nich wojsko jest często jedyną szansą, by wykarmić rodzinę. „Armia w Libanie liczy 100 tys. osób, dlatego – jeśli mamy docierać do rodzin – to właśnie tam, gdzie one naprawdę czekają na pomoc” – zauważa ks. prof. Waldemar Cisło.

Akcja, jakiej inicjatorem jest PKWP, w piśmie od wojska, została uznana za inspirujący przykład niesienia pomocy dla dobra publicznego. „Przyjmijcie naszą wdzięczność, którą przekazujemy za hojną inicjatywę dostarczenia mąki w ramach darowizny na rzecz libańskich sił zbrojnych” – czytamy w dokumencie podpisanym przez dowódcę armii.

Ks. prof. Waldemar Cisło podaje, że od Fundacji ICARE, drugiego z partnerów Pomocy Kościołowi w Potrzebie, otrzymał informację o objęciu wsparciem strażaków, którzy w 2020 roku pierwsi ruszyli na ratunek, gdy doszło do potężnej eksplozji w porcie w Bejrucie. „Ich wynagrodzenia wynoszą mniej niż 100 dolarów miesięcznie. Jeśli więc chcą kupić chleb dla rodzin, ich służba do tego nie wystarczy” – tłumaczy Abdo Haddad.

W ramach projektu „Polska mąka dla Libanu”, jaki zainicjowała Pomoc Kościołowi w Potrzebie poprzez przesłanie do kraju 800 ton mąki, Fundacja ICARE jest w stanie codziennie rozdać potrzebującym tysiąc paczek chleba, co łącznie daje 10 tys. bochenków. „Możemy dalej kontynuować ten projekt nawet przez 300 dni” – wyjaśnia Abdo Haddad. Na miejscu ICARE ma do dyspozycji własną piekarnię, w której zapewnia pracę 11 rodzinom. Nie jest ona w stanie sprostać zapotrzebowaniu. Stąd w projekt włączone zostały także inne, lokalne piekarnie, małe i średnie.

„Spośród ludzi, którzy korzystają z naszej pomocy, nikt nie może powiedzieć, że jego dzieci idą spać głodne” – podkreśla Abdo. Ks. prof. Waldemar Cisło zauważa, że sposób, w jaki dostarczane jest wsparcie, nie jest niczym nowym. „Po ubiegłorocznym trzęsieniu ziemi w Syrii, gdy trzeba było zawieźć do kraju transporty z pomocą humanitarną, ich przygotowanie oznaczało pracę dla tych, którzy odczuwają dramatyczne konsekwencje kryzysu w Libanie” – wyjaśnia dyrektor sekcji polskiej PKWP.

Po ubiegłorocznym Dniu Solidarności z Kościołem Prześladowanym Pomoc Kościołowi w Potrzebie finansuje m.in. możliwość nauki dzieciom w szkołach, jakie w Libanie prowadzą chrześcijanie. Po 13 latach wojny stowarzyszenie chce upomnieć się o Syrię, dlatego wznowiło zbiórkę na rzecz potrzebujących.

Źródło: Biuro Prasowe PKWP Polska



Rekolekcyjnie i pasyjnie w parafii św. Kazimierza Królewicza

19 marzec, 2024 - 21:30
Fot. Radio Fiat/BNO

Za nami trzeci i zarazem przedostatni dzień rekolekcji wielkopostnych w parafii św. Kazimierza w Częstochowie. Nauki rekolekcyjne głosi w tym roku ks. dr Błażej Małolepszy, wikariusz parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Częstochowie.

Podczas wtorkowego nauczania duchowny przypomniał, że rekolekcje to szczególny czas dla parafian, w którym pośród codziennych zajęć zatrzymujemy się na chwilę, aby na nowo ujrzeć Jezusa.

– […] To czas, kiedy szukamy Go w Tajemnicy naszej wspólnej modlitwy i odnajdujemy w Tajemnicy Jego słowa. Przez udział w Sakramentach Świętych zapraszamy Go z niewidzialną łaską w swoje życie. Czytając dzisiejszą Ewangelię o zagubionym Jezusie, uświadamiamy sobie, że to nie przypadek. Już po raz drugi Liturgia przypomina nam o tym, żebyśmy szukali Jezusa w swoim życiu […] – głosił podczas nauk ks. dr Błażej Małolepszy.

Trzeci dzień rekolekcji w parafii św. Kazimierza Królewicza wpisał się we wspomnienie św. Józefa. Uczestniczący w Mszy św. ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik archidiecezji częstochowskiej, powiedział, że postać św. Józefa, choć z jednej strony dobrze znana, jest nieustannie odkrywana.

– Odkrywamy go, gdy czytamy Ewangelię i historię zbawienia. Uważam, że odkrywanie kogoś jest efektem dojrzewania (w tym przypadku dojrzewania w wierze). Istotnie nazywa się czasami św. Józefa milczącym, bo ewangeliści nigdzie nie zanotowali ani jednego słowa, które miałby wypowiedzieć. Sam też gdzieś nam znika w historii – wyjaśniał ks. Mariusz Bakalarz.

Przedostatni dzień rekolekcji zakończył koncert pasyjny w wykonaniu studentów Studium Muzyki Kościelnej Archidiecezji Częstochowskiej. Ostatni dzień nauk rekolekcyjnych w parafii św. Kazimierza Królewicza jest dniem Spowiedzi Świętej, do której wierni mogą przystępować przez cały dzień.

BNO

 

>>NAUKI REKOLEKCYJNE KS. BŁAŻEJA MAŁOLEPSZEGO<<

 

Galeria: Radio Fiat/BNO
Msza św. i koncert pasyjny w kościele św. Kazimierza Królewicza w Częstochowie



Różne drogowe roboty, więc i możliwe utrudnienia

19 marzec, 2024 - 16:26

Ten tydzień to na ulicach Częstochowy równanie dróg, remonty nawierzchni, odtwarzanie oznakowania poziomego czy usuwanie chwastów i zamiatanie trudno dostępnych miejsc.

Już 16 marca ruszyły prace przy równaniu dróg w technologii ,,Patcher” (czyli jedną maszyną realizującą wszystkie etapy procesu – oczyszczanie, osuszanie, spryskiwanie emulsją, wypełnianie mieszanką, posypywanie grysem). Takie roboty trwały bądź trwają na Lisińcu, Wyczerpach i Stradomiu. Wszędzie tam występowały bądź mogą występować pewne utrudnienia w ruchu.

Od 20 marca (środy) prowadzony będzie remont nawierzchni na ul. Jesiennej (na odcinku od ul. 11 Listopada do ul. Bohaterów Katynia), alei Pokoju (od ul. Łukasińskiego do ul. Korfantego), ul. Olszyńskiej (odcinek Szpitalna – Rondo im. Marka Czarnego) oraz na ul. Szpitalnej.

Do 22 marca – przy sprzyjającej aurze – prowadzone będą prace związane z odtwarzaniem oznakowania poziomego. W pierwszej kolejności dotyczyć to będzie strefy płatnego postoju oraz wyznaczających miejsca dla kierowców z niepełnosprawnością ,,kopert” – jeśli tylko ich stan wymaga interwencji.

Do 24 marca – w ramach bieżącego utrzymania dróg – zaplanowano również prace takie jak np. usuwanie chwastów, samosiejek czy żwiru i piasku w miejscach, do których nie jest w stanie dotrzeć zamiatarka (rogi przy krawężnikach, otoczenie urządzeń bezpieczeństwa ruchu, znaków drogowych etc.).

Źródło: UM Częstochowa



Niebieska Blachownia 2024

19 marzec, 2024 - 15:22
Zapal się na niebiesko dla autyzmu” to akcja, która od wielu lat gorąco rozpala serca wszystkich, dla których problem autyzmu jest bliski i ważny. Niebieskim płomieniem po raz 9. zabłyśnie Blachownia. O tym, co będzie się w tym roku działo w Blachowni w związku z akcją mówią: Sylwia Szymańska – burmistrz miasta i gminy Blachownia, Katarzyna Borycka – fizjoterapeutka dziecięca i Roman Kowalczyk – prezes Stowarzyszenia Daj Mi Czas.

Rozmawia Aleksandra Mieczyńska



Agregaty prądotwórcze na budowie – dlaczego są niezbędne?

19 marzec, 2024 - 15:15

Trudno sobie wyobrazić jakiekolwiek prace budowlane bez dostępu do prądu. W dzisiejszych czasach wykonywane są z wykorzystaniem różnego rodzaju elektronarzędzi oraz maszyn. Na działkach dostęp do źródeł zasilania bywa ograniczony i czasami trzeba sporo zainwestować w doprowadzenie energii elektrycznej. W takiej sytuacji możemy skorzystać z tymczasowego rozwiązania, jakim jest agregat prądotwórczy na budowę. Jaki wybrać? Co bardziej się opłaca – wynajem czy kupno urządzenia? Podpowiadamy.

Agregaty prądotwórcze na budowie

Do przeprowadzenia prac budowlanych niezbędne jest zapewnienie ciągłości zasilania. Skąd je wziąć? W przypadku, gdy prąd na budowie ma pochodzić od przedsiębiorstwa energetycznego, musimy uzbroić się w cierpliwość i dopełnić wielu formalności. Jeśli zależy nam na czasie, możemy postarać się o doprowadzenie przyłącza tymczasowego lub skorzystać z agregatu prądotwórczego. Pozyskiwanie prądu od sąsiada jest nielegalne i może nieść ze sobą konsekwencje prawne. Jaki agregat na budowę będzie najlepszy? Odpowiedź na kluczowe pytanie znajduje się w tym artykule.

Podstawy zapotrzebowania na prąd na budowie

Jak wspomniano wcześniej, istnieje możliwość pozyskania prądu z sieci elektroenergetycznej lub agregatu prądotwórczego. Brak stałego zasilania może przyczyniać się do przestojów w pracy, a co za tym idzie do opóźnień w budowie i generowania niepotrzebnych kosztów. Wyjściem z tej sytuacji jest zadbanie o ciągłość dostaw prądu. Aby zapobiec przerwom w zasilaniu i stać się niezależnym energetycznie, warto pomyśleć o inwestycji w agregat na budowę. Zwłaszcza wtedy, gdy działka oddalona jest w znacznej odległości od sieci.

Zastosowanie agregatów prądotwórczych na budowie

Takie urządzenie doskonale nadaje się do zasilania elektronarzędzi i sprzętu budowlanego, np. wiertnic, frezarek czy wiertarek. Agregat prądotwórczy sprawdza się przy oświetleniu terenu budowy. Jeśli zajdzie taka potrzeba, ekipa może pracować wieczorami lub w nocy. Dzięki agregatom prądotwórczym możliwe jest także zasilanie biur polowych oraz kontenerów socjalnych. Urządzenia odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu działania systemów bezpieczeństwa i monitoringu. Rewelacyjnie sprawdzają się również w przypadku, gdy nastąpi przerwa w dostawie prądu.

Korzyści wynikające z użycia agregatów prądotwórczych

Elastyczność i mobilność – małe i lekkie modele można z łatwością przenosić z miejsca na miejsce. Z tego względu doskonale sprawdzają się na każdej budowie.
Niezależność od sieci energetycznej – inwestycja w agregator prądotwórczy jest opłacalna w przypadku długo trwających awarii. Tym samym nie musimy się martwić przerwami w dostawie prądu.
Możliwość dostosowania mocy do wymagań budowy – na rynku znajduje się szeroki wybór konstrukcji. Jaki agregat prądotwórczy na budowę wybrać? Wszystko zależy od specyfiki prowadzonych prac i planowanych realizacji.
Oszczędność czasu i pieniędzy – na doprowadzenie stałego przyłącza trzeba sporo czekać. Agregat od razu trafia na plac budowy po zakupie lub wypożyczeniu. Nie musimy przy tym tracić czasu na załatwianie formalności.

Wypożyczenie agregatu prądotwórczego

Urządzenie sprawdza się wszędzie tam, gdzie nie może dojść nawet do krótkotrwałej przerwy w zasilaniu. Wynajem agregatu prądotwórczego przynosi szereg wymiernych korzyści. Przede wszystkim mamy do wyboru urządzenia o różnej klasie i mocy. Z tego względu możemy dopasować agregat do potrzeb budowy. Gdzie wynająć? Najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług lokalnych wypożyczalni sprzętu budowlanego. Wówczas mamy możliwość ustalenia na miejscu, na jakich warunkach sprzęt zostanie wypożyczony. Ze szczegółami oferty można przykładowo zapoznać się na https://renta.pl/wypozyczalnia/agregaty-pradotworcze.

Bezpieczeństwo i konserwacja agregatów prądotwórczych

Przede wszystkim należy pamiętać o zasadach dotyczących bezpiecznego użytkowania. Urządzenie powinno być umiejscowione na płaskim i stabilnym podłożu. Przed pierwszym użyciem trzeba zapoznać się z instrukcją obsługi. Odpowiednia eksploatacja, konserwacja oraz przestrzeganie zasad bezpieczeństwa jest kluczowe dla prawidłowego działania i przedłużenia żywotności. Do urządzenia należy dostarczać paliwo i bezpiecznie przechowywać w suchym miejscu. Nadmiar wilgoci może przyczynić się do powstawania spięć oraz problemów z elektryką.

Jaki agregat prądotwórczy wybrać?

Korzystanie z takiego urządzenia pozwala na uniezależnienie się od stałych źródeł prądu. Agregat prądotwórczy może okazać się niezbędny w przypadku, gdy np. dochodzi do częstych awarii zasilania, co powoduje opóźnienia w realizowanych projektach. Pozwala na kontynuowanie prac budowlanych bez straty cennego czasu i pieniędzy. Przede wszystkim zapewnia ciągłość pracy elektronarzędzi oraz urządzeń wchodzących w skład systemów bezpieczeństwa i monitoringu. Dodatkowo umożliwia zadbanie o oświetlenie na placu budowy. Wypożyczenie agregatu prądotwórczego jest nie tylko praktycznym, ale też ekonomicznym rozwiązaniem.



Dolina pełna Miłosierdzia

19 marzec, 2024 - 13:59
Dolina Miłosierdzia w Częstochowie jest miejscem, do którego od lat przychodzą i przyjeżdżają wszyscy, dla których ważne jest Boże Miłosierdzie. Miejsce otwarte na ludzi, życzliwe pielgrzymom i wychodzące im naprzeciw z różnymi inicjatywami. Ważnym czasem dla Doliny Miłosierdzia jest Święto Miłosierdzia, czyli Niedziela Miłosierdzia Bożego. Poprzedza je (w tym roku 6 kwietnia) Sympozjum Bożego Miłosierdzia. O Dolinie Miłosierdzia mówi i na sympozjum zaprasza ks. Mariusz Marszałek SAC (Sekretariat ds. Miłosierdzia Bożego).

Rozmawia Aleksandra Mieczyńska 



„Gdzie jest człowiek, tam jest i sztuka” – otwarcie „Strefy Sztuki” w szpitalu na Parkitce

19 marzec, 2024 - 09:41
sztuka

W poniedziałek, 19 marca w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. NMP w Częstochowie oficjalnie została otwarta „Strefa Sztuki”. To przestrzeń, w której każdy pacjent i pracownik szpitala może podziwiać obrazy, odrywając się od często brutalnej rzeczywistości.

Dr hab. Jakub Jakubowski prof. UJD podkreślił, że ,,Strefa Sztuki” to innowacja na skalę kraju:

– To projekt, nad którym pracowaliśmy ok. 6 miesięcy, od samego pomysłu i idei do realizacji, która staje się faktem. Wchodzimy ze sztuką w przestrzeń szpitala miejskiego, konkretnie w te przestrzenie, które są komunikacyjne, czyli korytarze. Choć zdarzają się sytuacje, że przechodzimy nieraz obojętnie obok tych prac i obrazów, jednak bardzo wiele osób na nie zwraca uwagę. Wracając do samego pomysłu, jest on innowacyjny w skali kraju, bo oczywiście, kiedy mówimy o jakichś działaniach artyterapeutycznych, mamy na myśli zdobienie sal czy przestrzeni szpitali, jeśli chodzi o kwestię oddziałów dziecięcych. Tutaj jednak chcemy proponować konkretne historie, konkretne prace, które mogą także znajdować się w galeriach sztuki, czyli w miejscach docelowych dla niej przeznaczonych. Uruchamiając taką przestrzeń chcemy uruchomić i pobudzić jakąś wyobraźnię, pobudzić inną percepcję oraz też, żeby te osoby, myślimy szczególnie o pacjentach, by być może na chwilę zapomniały o jakimś trudnym momencie, o jakimś czasie, który niekoniecznie jest pozytywny.

Jakubowski zwrócił uwagę, że twórcy wystawy tworzyli wystawę pod określoną przestrzeń, w dowolnym nurcie:

– Tutaj nie ma określonej tematyki, jest klucz raczej metaforyczny. To znaczy znasz przestrzeń, do której masz przygotować pracę, znasz okoliczności wydarzenia, następnie musisz się do tego jakoś dostosować. Osoby, które biorą udział w tej wystawie, wiedziały o tym. Te wystawy będą mieć charakter czasowy i zmienny.

Na wystawie swój talent zaprezentowali artyści na co dzień związani z Uniwersytetem Jana Długosza:

– Prace, które możemy tutaj oglądać, są wykonane przez pracowników Wydziału Sztuki oraz doktorantów w dyscyplinie sztuki plastycznej, konserwacji dzieł sztuki, czyli osoby, które uczą się na trzecim poziomie polskiej ramy kwalifikacji. I to jest też istotne, że włączamy to do tzw. badań przestrzeni. Zaprezentowały się też osoby, które są jeszcze na etapie uczenia się, choć jest to już szkoła doktorska, więc etap zaawansowany. Docelowo na kolejne wystawy w tym cyklu już wejdą studenci z pracami w połączeniu z prowadzącymi. Chcemy, żeby to była prawdziwa strefa sztuki, pawilon sztuki, a brzmi to już coraz bardziej poważnie, już kolejne pomysły się pojawiają.

Patrycja Patykpsycholog kliniczny i psychoonkolog podkreśliła, że sztuka ma bardzo pozytywny wpływ nie tylko na pacjentów, ale na każdego, kto przechadzając się szpitalem ma okazję oglądać wystawę:

– Sztuka bardzo dobrze się spełnia w formie terapii. Zresztą jest taka dziedzina jak arteterapia, która jest wykorzystywana właśnie jako taka metoda wspomagająca w leczeniu pacjentów z różnymi chorobami, tym onkologicznymi. Dla nas, pracowników też. Ja dzisiaj przychodząc do pracy i idąc korytarzem głównym szpitala od razu zwróciłam uwagę na te piękne prace, które wiszą na ścianach. Na pewno rozweselają przestrzeń szpitalną, dodają optymizmu, którego brakowało.

,,Strefa Sztuki” to tylko jedna z inicjatyw, które w ostatnim czasie zostały zrealizowane w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym. 11 marca miało miejsce uroczyste otwarcie odnowionej szkoły rodzenia, w której przyszłe mamy oraz ojcowie będą uczyli się do najważniejszej życiowej roli. Więcej na ten temat można przeczytać pod linkiem.



Exodus nie słabnie

19 marzec, 2024 - 08:38

„JEŚLI CHRZEŚCIJANIE BĘDĄ MIELI DACH NAD GŁOWĄ I PRACĘ, ZOSTANĄ TUTAJ. W KOŃCU TO ICH DOM!” – MÓWI KS. BASILIOS Z DAMASZKU. LICZNE PROJEKTY PKWP POMAGAJĄ ZATRZYMAĆ EMIGRACJĘ NA BLISKIM WSCHODZIE.

90% SYRYJCZYKÓW MYŚLI O EMIGRACJI
– Chciałabym wyjechać z Syrii tak szybko, jak to możliwe i dołączyć do mojego ojca w Holandii, gdzie już na nas czeka – wyjaśnia Jessy, 21-letnia chrześcijanka z Homs w zachodniej Syrii. – Oczywiście będzie mi smutno, ale wiele osób, które znam i tak już opuściło kraj.

Od lat Syria i Liban są świadkami stałego odpływu chrześcijan. Znaczna część ludności Syrii żyje w ubóstwie spowodowanym wojną domową i inflacją. „Dziewięćdziesiąt procent obywateli Syrii myśli o emigracji” – podkreśla ksiądz Basilios Gergeos z parafii św. Józefa w Dwel’a, chrześcijańskim przedmieściu Damaszku.

„TO KLUCZOWY MOMENT!”
Wyjeżdżają zarówno muzułmanie, jak i chrześcijanie, ale musimy pamiętać, że liczba chrześcijan w Syrii jest tak niewielka, że ich wyjazd postawiłby pod znakiem zapytania istnienie chrześcijaństwa w tym kraju. Według obecnych szacunków, w Syrii pozostało jedynie około 175 tys. chrześcijańskich rodzin. A exodus nie słabnie.

– To po prostu niesprawiedliwe! Nasi ludzie głodują! – mówi rozżalona sytuacją w kraju siostra Annie Demerjian ze Zgromadzenia Jezusa i Maryi. – Po 13 latach cierpienia ludzie są zmęczeni, stracili nadzieję. To straszne słyszeć, jak mówią, że chcieliby wrócić do czasów wojny, bo wtedy było im lepiej – dodaje, zaznaczając, że obecny czas, to kluczowy moment. – Albo pomożemy pozostałym chrześcijanom zobaczyć dla siebie przyszłość, albo wyjadą wszyscy – puentuje ze smutkiem.

Również w sąsiednim Libanie, gdzie zapaść gospodarcza rzuciła państwo na kolana, emigruje tak wiele osób, że w 2022 r. władze przestały wydawać dokumenty podróży, ponieważ liczba nowych wniosków paszportowych dochodziła do 8 tys. dziennie. Z krajem, w którym początki chrześcijaństwa sięgają czasów samego Jezusa, masowo żegnają się przede wszystkim właśnie chrześcijanie, z których większość jest dobrze wykształcona i ma rodziny za granicą. W obliczu ogromnego strachu przed eskalacją wojny w Strefie Gazy, który obecnie ogarnia Liban, nic nie wskazuje na ustanie emigracji, a konsekwencje dla kraju będą ogromne. – Jeśli wyjedziemy z Libanu, już nikt nie będzie tutaj świadczył o Jezusie Chrystusie – mówi ks. Jad Chlouk, proboszcz maronickiej katedry św. Jerzego w Bejrucie.

KAMIENIE MILOWE
W tym kontekście Kościół w Syrii i Libanie dokłada wszelkich starań, aby pomóc społeczności chrześcijańskiej. Ponieważ pod wieloma względami brakuje im środków, międzynarodowa katolicka organizacja charytatywna Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) wspiera lokalny Kościół w jego misji poprzez liczne projekty.

Ksiądz Basilios Gergeos dziękuje dobroczyńcom PKWP: „Bez Was nie możemy być tak blisko ludzi, jak byśmy chcieli. Pomagacie nam im służyć”. W parafii w Dwel’a, gdzie pracuje wraz z dwoma innymi księżmi, projekty wspierane przez PKWP obejmują dzienną klinikę psychiatryczną, obozy letnie i zajęcia harcerskie, przedszkole, kuchnię i comiesięczną dystrybucję mleka dla ubogich rodzin, w których wiele dzieci ma zaburzenia wzrostu spowodowane niedożywieniem. – Wszystkie te programy pokazują rodzinom, że Kościół troszczy się o nie i jest tutaj, aby im pomóc. Projekty te odgrywają ważną rolę w decydowaniu o tym, czy rodziny te pozostaną w Syrii – komentuje ks. Basilios.

Ponieważ to głównie młodzi ludzie szukają lepszego życia za granicą, PKWP stara się, przy wsparciu szkół katolickich i różnych działań społecznych, dać dzieciom i młodym dorosłym umiejętności społeczne, otworzyć przed nimi perspektywy na przyszłość w obu krajach i wzmocnić ich wiarę.

Latem 2023 r. zorganizowano bezprecedensowe wydarzenie – Światowe Dni Młodzieży w Syrii i Libanie, które zbiegły się w czasie z głównym spotkaniem w Lizbonie. Większość młodych ludzi w tych dwóch krajach nie miała funduszy potrzebnych na podróż do Portugalii. – Był to moment o kluczowym znaczeniu, gdyż po raz pierwszy młodzież katolicka z obu krajów miała możliwość spotkania się, nawiązania kontaktu i zachęcenia się nawzajem do budowania swojej ojczyzny – mówi Xavier Bisits, który jest koordynatorem projektów PKWP w Syrii i Libanie. – Wszyscy młodzi ludzie, z którymi rozmawiałem, zwłaszcza w najmniej stabilnych i najbardziej odległych regionach, byli głęboko poruszeni poczuciem jedności i solidarności.

„BUDUJEMY NASZ DOM!”
Nawet jeśli wiele osób uważa emigrację za jedyny sposób na przetrwanie dla swoich rodzin, zarówno syryjscy, jak i libańscy chrześcijanie mają silne pragnienie, aby przyczynić się do budowania przyszłości swoich krajów. Aby jednak spełnić to pragnienie, potrzebują niezależności finansowej. – Jeśli chrześcijanie będą mieli dach nad głową i pracę, zostaną tutaj. W końcu to ich dom! – mówi z przekonaniem ksiądz Basilios z Dwel’a.

W tym kontekście mikroprojekty nadzorowane przez Centrum Nadziei (Hope Center) oraz współfinansowane przez PKWP i inne organizacje stanowią ważną inicjatywę, która zapewnia szeroką pomoc i wsparcie chrześcijańskim rodzinom. Poprzez udzielanie niewielkich pożyczek, mikroprojekty pomagają finansować sprzęt, maszyny i narzędzia oraz umożliwiają kobietom i mężczyznom zakładanie własnych firm, a tym samym uniezależnienie się od zewnętrznej pomocy finansowej. Program łagodzi szkody ekonomiczne spowodowane rosnącym ubóstwem i brakiem bezpieczeństwa, jednocześnie chroniąc ludzką godność, co ostatecznie zabezpiecza istnienie żywej wspólnoty chrześcijańskiej w Syrii. Dziękując dobroczyńcom PKWP, Garabed Avedisian, który pracuje dla Hope Centre w Syrii, komentuje: „Dzięki tym projektom nie tylko budujemy nasz kraj, budujemy też nasz dom!”. Więcej na ten temat pisaliśmy w listopadzie ub.r.: https://pkwp.org/newsy/szansa_na_nowy_poczatek

 

Źródło: PKWP Polska